Praca 50/2016
-
DST
21.80km
-
Czas
01:03
-
VAVG
20.76km/h
-
Temperatura
2.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś po dłuższej przerwie w końcu mogłem trochę pojeździć. W związku z tym, że była to jubileuszowa 50 jazda w tym roku do pracy i z powrotem, to wstałem dziś 15 minut wcześniej, żeby do pracy pojechać trochę dłuższą drogą. Wyszło 6 km a mogło być więcej, ale licznik przestał działać i nie miałem kontroli czasu. Mogłem co prawda sprawdzać czas na telefonie, ale nie chciało mi się go z kieszeni wyciągać. Muszę baterię wymienić w liczniku i będzie ok. Powrót w przyjemnej temperaturze jak na tegoroczny listopad - było plus 2 :) Postanowiłem wrócić jeszcze dłuższą drogą niż jechałem do pracy. Ostatnio fascynuję się znakami starego typu, betonowymi słupami itp. Widziałem na street view znak starego typu z nazwą miejscowości w Dubińskiej Fermie i pojechałem go sfotografować. Niestety znaku nie ma, robią tam (a raczej robili przed zimą i nie skończyli) drogę i pozabierali znaki. Po remoncie pewnie będzie nowy znak. No nic, pojechałem na drugi koniec wsi, tam znak jest nowy, a dalej po bezdrożach do Dubin. Niby jest tam wyjeżdżona przez traktory droga polna, ale po roztopach to ciężko to nazwać drogą (poniżej zdjęcie). Bardziej mnie ten kilometrowy odcinek zmęczył niż pozostałe kilkanaście po asfalcie. Zanosi się na lepszą pogodę, więc może jeszcze troszkę w tym roku pojeżdżę.
I mapa z powrotu:
komentarze
I super że jeździsz - zobaczymy do kiedy wytrzymasz :P
Ale tą pogodą się nie wykręcaj, jak u mnie czy u Katany przywali czasem -20 to też jeździmy. ;p