paprykarz1983 prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2019

Dystans całkowity:22.80 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:01:15
Średnia prędkość:18.24 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:11.40 km i 0h 37m
Więcej statystyk

H-ka-Puciska-Bielszczyzna-H-ka

  • DST 17.90km
  • Czas 00:57
  • VAVG 18.84km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Sprzęt Kross Grand Energy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 12 stycznia 2019 | dodano: 12.01.2019

Dziś nadeszło ocieplenie. Z wczorajszych -12 stopni wzrosło przez noc do +1. Nic nie padało, więc była to dobra pogoda do jazdy. W nocy padał śnieg i pierwsze co musiałem zrobić w wolny dzień to odśnieżyć podwórko. Potem żona musiała zrobić zakupu i koło południa mogłem trochę pojeździć. Przy takich warunkach jakie są u mnie to tylko główne drogi są pozbawione śniegu, pozostałe są białe. Zazdroszczę mieszkańcom zachodniej Polski. W czwartek w radio usłyszałem: temperatura w Białymstoku -12 a w Szczecinie +3. Niezła różnica. Ale cóż, jest jak jest i trzeba jeździć skoro i u mnie zrobiło się na plusie. Nie miałem jakiegoś konkretnego planu. Z dobrych dróg poza Hajnówką to są w zasadzie 2 możliwe do jazdy rowerem po opadach śniegu - jedna do Bielska Podlaskiego, druga do Białegostoku. Na pozostałych spodziewałbym się śniegu na drodze. Do Bielska jest duży ruch i pewnie po kilku km byłbym cały mokry od wody spod kół samochodów. Do Białego podobnie. Wybrałem więc boczne drogi, dojechałem na koniec Hajnówki w tym miejscu:

Stąd lepiej wygląda droga w lewo i tam pojechałem, po 2km jest wieś Puciska, tam już było podobnie dużo śniegu jak tu na wprost a poza tym pod wiatr więc się zawróciłem. Krzyż w Puciskach:

Pojechałem więc przez Bielszczyznę do Dubin. Główne zadanie to nie spaść z roweru i to mi się udało. W Dubinach wyjeżdża się na drogę Białystok-Hajnówka, która była czarna. Potem jeszcze pojechałem zobaczyć jak wygląda ulica Celna po remoncie, który zakończył się pod koniec 2018 roku. Wygląda pięknie - gładki asfalt, równy przejazd z kolejką wąskotorową. Jedyny mankament - DDR z kostki :( Dziś oczywiście z DDR nie korzystałem, gdyż była zaśnieżona. Przy osiedlu Celna z jednego miejsca widziałem 4 znaki dotyczące rowerów:

Jak na teraz to jest całkiem bez sensu, bo po przecięciu dwa razy ulicy Celnej DDR się kończy i dalej jest droga po staremu. Może jak kiedyś zrobią kolejny odcinek tej ulicy to będzie to miało jakiś sens. Zobaczymy za parę lat :) Wracając jest fajny odcinek na Stravie, taki podjaździk gdzie mam 3 miejsce, a w tym roku pierwsze, bo tylko ja jak dotąd tam jechałem :) Zaskoczyło mnie, że ta ulica była bez śniegu, nie jest ona jakoś szczególnie uczęszczana, bo tam jeżdżą tylko Ci co tam mieszkają, dalej jest las i koniec drogi, a wyglądała lepiej niż wiele ulic w centrum miasta. Na koniec jeszcze miałem zamknięty przejazd i pociąg do Czeremchy:

I to było na tyle, następna jazda jak pogoda będzie znów tak łaskawa jak dziś. Na koniec mapka:



Hajnówka w dzień, test łańcucha

  • DST 4.90km
  • Czas 00:18
  • VAVG 16.33km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Sprzęt Kross Grand Energy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 5 stycznia 2019 | dodano: 05.01.2019

Późno w tym roku rozpoczynam jazdę, dopiero piątego dnia. Jeździłem pierwszego, ale przejechałem 100 metrów i porwał mi się łańcuch, więc uznałem, że nie ma sensu tego wstawiać. Pisałem już, że jak jeździłem tydzień temu to jedno ogniwo było źle zamocowane. Niezbyt wyszło mi wtedy poprawienie tego, więc 1 stycznia miałem czas tym się zająć. Wyjąłem łańcuch, wyczyściłem go, zmontowałem, ale okazało się, że źle przepuściłem przez przerzutkę, więc powtórka, zamontowałem znowu, spiąłem, nasmarowałem i jazda testowa, po 100 metrach pękł :( na tyle był zużyty, że bolec nie chciał się trzymać. Dałem sobie spokój z naprawami. Zdecydowałem, że wymienię łańcuch, wolnobieg i oddam rower na przegląd i smarowanie wszystkiego. Niestety mój ulubiony warsztat w Bielsku Podlaskim ma teraz przerwę do 15 stycznia. Przeprowadzają się w inne miejsce przy okazji świąt. W Hajnówce nie chcę tego robić, bo 2 warsztaty rowerowe co tu są to mi się nie podobają. Kupiłem części przez internet i czekam na połowę stycznia. A dziś wpadłem na pomysł na złączenie łańcucha spinką, którą przy okazji kupiłem. Złączyłem i wydaje się że jest ok. Przejechałem się przez miasto dla testu i po 5 km łańcuch nie pękł :) Jakiś czas tak pojeżdżę. Po raz pierwszy robię takie zabawy  łańcuchem w rozpinanie, spinanie, spinkę itp. Wcześniej łańcuch nie rwał się, więc tego nie robiłem.
Co do jazdy, to przez noc napadało sporo śniegu, a teraz była temperatura plus 1 i wszystko się topi. Taką zaspę nasypałem pod płotem:

Moja ulica w śniegu, ale na grubszych oponach nie było problemu z jazdą. Na rynku sprzedają choinki, jutro wigilia:

Ludzie robią zakupu świąteczne, w centrum tłok. A w parku też trochę dzieci z górki zjeżdżało:

Padał mokry śnieg, spod kół się lało, spodnie mokre do kolan, buty też, ale było fajnie. Rower wstawiłem w ciepłe miejsce, nie wyschnie w kotłowni, zapowiadają mrozy od jutra, to niech póki co tam stoi a nie w garażu:

  A tymczasem trzeba szykować się do świąt, jutro u mnie wigilia, w poniedziałek i wtorek Boże Narodzenie :) 



licznik odwiedzin joomla