Referendum i po Hajnówce
-
DST
11.30km
-
Czas
00:42
-
VAVG
16.14km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś piękna pogoda, w końcu ocieplenie temperatura dobiła do zera, bo od ponad tygodnia to ciągle na minusie było. Wczoraj cały dzień padał śnieg, a że poprzedni nie topnieje, to już się całkiem dużo nazbierało. Dziś motywem do jazdy było referendum w sprawie lotniska w woj. podlaskim. Moim zdaniem referendum bez sensu, pewnie nie będzie 30% frekwencji i będzie nieważne, a nawet jeśli, to i tak ono ma tylko moc opiniotwórczą. Władze mogą podjąć dowolną decyzję. Na mojej karcie do podpisywania się, tylko ja podpisałem, a była godzina ok 13:30 i na stronie może ze 30 pozycji. W lokalu pusto, w urnie troszkę kart na dnie. Jedynie co dobrego w tym, że trochę osób dorobi sobie za siedzenie w komisjach. Znaczy dla nich dobrze, bo ogólnie to sporo kasy zmarnowanej. Dziś trochę zdjęć porobiłem:
To u mnie pod płotem - Mors mógłby zrobić sobie igloo :)
To moja ulica, główniejsze były w niewiele lepszym stanie. A chodniki to szkoda pisać. Ludzie gdzie mogli to ulicami chodzili.
Pociąg :) Przed 15 jedzie taki do Siedlec. Ten jeszcze w miarę podobny do pociągu. Muszę kiedyś trafić na wagonik do Czeremchy, on jest 3 razy mniejszy :)
A to nieużywane perony nr 3 i 4. Myślałem, że rower sam będzie stał w nieruszanym śniegu, ale niestety jeszcze nie, musiałem stopkę użyć. I na koniec mapka:
komentarze
U mnie polne drogi lepiej wyglądają niż u Cb ulice. ;]
Te raporty i analizy to musi być niezły biznes, u mnie też samorządy głównie tym się zajmują...
Rozkmina, czy referendum ma jakikolwiek sens słuszna: parę osób w komisji zarobi ale reszta podatników straci, czyli wychodzi na zero, tak jak zwykle. Dla mnie wyznacznikiem "dobroci" interesu jest to, czy zyskuje na tym Polska (np. eksport), czy może traci (np. imoport).