paprykarz1983 prowadzi tutaj blog rowerowy

Hajnówka wieczorem, przebita dętka

  • DST 6.10km
  • Czas 00:17
  • VAVG 21.53km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Kross Grand Energy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 12 października 2017 | dodano: 12.10.2017

Dziś w końcu nie padało i wieczorem wyszedłem na rower. Było fajnie przez 6 km, a potem przebita dętka i 3 km z buta do domu. Jeździłem 18 minut, spacerowałem 28. Tak to jest jak nie zabiera się ze sobą sprzętów do naprawy takiej awarii. Dętkę, pompkę, klucz biorę tylko na dłuższe jazdy poza Hajnówkę, ale chyba nawet na krótkie będę to brał, tyle że muszę sobie kupić inną pompkę, bo ta co mam jest długa, w sam raz pasuje wozić ją wzdłuż rury podsiodłowej, ale teraz jak mam z tyłu błotnik to nie mogę tam pompkę wsadzić... No nic koniec marudzenia, po powrocie do domu wymieniłem dętkę, obcego ciała w oponie nie znalazłem, ale znalazłem rozcięcie w jednym miejscu na oponie, więc pewnie winowajca wypadł przy zdejmowaniu opony, albo wywijaniu jej na drugą stronę, oby kolejna dętka nie została jutro znów przebita, bo jutro rocznica mojego pobytu na Bikestats i trzeba będzie to uczcić poprzez zrobienie dystansu co najmniej 10 km :)




komentarze
paprykarz1983
| 05:02 piątek, 13 października 2017 | linkuj U mnie też trafiają się rozbite butelki na drogach :( Takie uroki życia w Polsce :)
putin
| 21:21 czwartek, 12 października 2017 | linkuj Ja najwięcej dętek dziurawiłem tuż po sylwestrze, pełno tłuczonego szkła się walało. Takie uroki rowerowania w styczniu po Warszawie :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa kogod
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

licznik odwiedzin joomla