H-ka-Narewka-Teremiski-H-ka
-
DST
52.50km
-
Czas
02:29
-
VAVG
21.14km/h
-
Temperatura
13.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pogoda była całkiem dobra za wyjątkiem tego że padał deszcz, wiał wiatr i było zimniej niż w ostatnich dniach. Ale że miałem wolny czas to nie narzekałem na to tylko zrobiłem pierwszą pięćdziesiątkę w tym roku. Przejechałem się do Narewki, żeby zobaczyć jak wygląda droga z Narewki w stronę Białowieży. Jest taki skrót przez las, gdzie w poprzednim roku zrobili asfalt. Spotkało się to oczywiście z protestami ekologów, ale mimo wszystko droga jest. Trochę dziwnie ona jest oznakowana, bo z na obu końcach jest czerwone kółko z białym środkiem, czyli znak zakaz ruchu i jakiś tam dopisek, że nie dotyczy służb leśnych. Może droga nie jest oddana do użytku i stąd takie oznaczenie, bo jak wcześniej była tam szutrówka to normalnie można było samochodem tam jechać. Asfalt trochę nie dorobili, kilka kilometrów zabrakło do kolejnego asfaltu Pogorzelce-Teremiski-Budy. Ale tam gdzie nie było asfaltu była wyrównana i twarda szutrówka, jechało się prawie równie dobrze jak po asfalcie. Jazda po lesie mnie nudzi, ciągle tylko drzewa, nie ma znaków, że np. za 5 km będzie miejscowość jakaś tam, ale ma taką zaletę że wiatr jest mniejszy i może deszcz też mniejszy niż na otwartej przestrzeni. Nie miałem natchnienia do zdjęć, zrobiłem ledwie 2.
To wydało mi się ciekawe, że "średnia budka" Małej czy dużej nie widziałem po drodze, może w innym miejscu są takie.
A tu kończy się asfalt, zrobiłem żeby na Stravie mi zaznaczyło gdzie jest to miejsce. A zobaczyłem że jadąc w prawo też dojechałbym do Hajnówki zmniejszając ilość kilometrów kosztem gorszej drogi. Ja wolałem jechać prosto.
Pierwsze 30 km poszło leciutko, dalej zaczęły się schody, bo nie mam kondycji, a że ostatni fragment miałem pod wiatr to jechałem momentami 15 km/h. No cóż, w przyszłości to nie powinno się powtórzyć, taka wolna jazda :)
A na koniec zdjęcie z przed paru dni, byłem w wielkim białostockim markecie, gdzie widziałem taki trunek z dedykacją dla naszego kolegi. Ciekawe czy wypiłby? Ja nie, szkoda mi kasy, za 5 zetów mogłem sobie kupić 2 piwa "normalne" zamiast jednego morsowego :)
I jeszcze mapa:
komentarze
PS. Mnie nie nudzi jazda po lesie ;)