Hajnówka nocą 5/2019

Wyobraźcie sobie przerwę w jeździe 21 dni, ciężko prawda? A mi się udało. Głównie to przez brak czasu, ostatnio kiepska pogoda, ale czas wrócić do rowerowego świata :) Dziś wyszedłem na rower około godziny 21. Stwierdziłem z radością, że jeszcze nie jest zupełnie ciemno, więc zdecydowałem się na jazdę poza Hajnówkę - odwiedziłem Bielszczyznę i Dubiny, czyli wsie które leżą najbliżej. Potem pokręciłem się po mieście. Super pogoda 16 stopni, bez wiatru. Mimo prawie miesięcznej przerwy wyszła średnia prawie 25km/h. Jazda była na 20 km, to taki fajny dystans, nie za dużo nie za mało. Może jak nabiorę regularności w jeździe to go zwiększę, ale póki co wystarczy.