Lipiec, 2017
Dystans całkowity: | 421.40 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 18:06 |
Średnia prędkość: | 23.28 km/h |
Liczba aktywności: | 24 |
Średnio na aktywność: | 17.56 km i 0h 45m |
Więcej statystyk |
Praca 55/2017
-
DST
10.60km
-
Czas
00:27
-
VAVG
23.56km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś rano piękna pogoda, wyjechałem trochę wcześniej i zrobiłem trasę do pracy okrężną drogą. Powrót też trochę na około, bo byłem u fryzjerki. Oczywiście o 15 rozpadał się deszcz, na szczęście niewielki. Takie coś widziałem:
Walka o puszczę na wyjeździe na Białowieżę.
Praca 54/2017
-
DST
10.00km
-
Czas
00:29
-
VAVG
20.69km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś rano dość zimno, dobrze że wziąłem ciepłą bluzę. Jak wracałem to też w bluzie, niby cieplej niż rano, ale dla mnie wcale nie było ciepło. Dobrze, że przynajmniej deszcz nie padał. Nie miałem pomysłu na jazdę i wróciłem dość krótką trasą.
Hajnówka wieczorem
-
DST
14.70km
-
Czas
00:37
-
VAVG
23.84km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po nieudanej jeździe w dzień, poszedłem na rower wieczorem. Tym razem bez przeszkód pojeździłem sobie pół godzinki. Pogoda dużo lepsza, w końcu deszcz przestał padać i wiatr ucichł. Szkoda tylko, że temperatura raczej jesienna niż letnia, ledwie 14 stopni o godz. 21. Ale i tak fajnie się jeździło.Zdjęć nie robiłem, mapka jest:
Przebita dętka
-
DST
7.60km
-
Czas
00:22
-
VAVG
20.73km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś jak mało kiedy miałem czas na jazdę. Pogoda za to kompletnie nie dopisała - zimno, wiatr, deszcz co chwila. Ale nic, myślę sobie, ludzie z bikestats w gorszych warunkach jeżdżą, więc ja też mogę dziś pojeździć. Przejechałem 2,8 km, nawet nie zdążyłem z Hajnówki wyjechać, a tu czuję że powietrza w przednim kole jest coraz mniej :( Miałem ze sobą zapasową dętkę, pompkę - wszystko co potrzebne do naprawy. Po wymianie odechciało mi się dalszej jazdy i wróciłem do domu. Oto przyczyna nieszczęścia:
A tak ten kawałek szkła był wbity w oponę:
Dziura w dętce tak duża, że nie musiałem wciskać zaworu w wentylu, żeby powietrze do końca spuścić, wystarczyło ścisnąć palcami i powietrze przez dziurę schodziło. Oto mapka:
Wracałem inną drogą, tak żeby chociaż jazda była dłuższa od naprawy :)