Sierpień, 2017
Dystans całkowity: | 268.11 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 12:22 |
Średnia prędkość: | 21.68 km/h |
Liczba aktywności: | 22 |
Średnio na aktywność: | 12.19 km i 0h 35m |
Więcej statystyk |
MRDP 2017
-
DST
0.01km
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś czołówka maratonu dookoła Polski jedzie przez Hajnówkę. Trzeba było to wykorzystać i zobaczyć kolarzy. Miałem w planie jazdę rowerem do Narewki na PK7, ale cały dzień pada deszcz i to momentami bardzo duży. Współczuje uczestnikom maratonu, bo wczoraj była patelnia, 32 stopnie i słońce a dziś stopni 15 i deszcz. Śledząc na mapie pozycję zawodników (z 20 minutowym opóźnieniem) wyliczyłem mniej więcej czas żeby spotkać kogoś w Narewce. Myślałem że PK to miejsce gdzie ktoś siedzi i wbija jakąś pieczątkę czy coś, ale okazało się, że oni mają tam zatrzymać się i wysłać smsa. Lidera wyścigu zobaczyłem między Narewką a Hajnówką. Drugiego w Narewce (jechał w obstawie dwóch busów) a trzeci był Paweł (CFCFan). Pogadaliśmy chwilę na PK, całą noc nie spał, a wyglądał jakby dopiero wyruszył w trasę. Ja po 20 km jestem bardziej zmęczony niż on był po kilkuset :) Ma zamiar za Hajnówką gdzieś się zatrzymać na nocleg i suszenie ubrania. Za nim widziałem jeszcze dwóch ludzi jadących razem, ale nie kojarzę ich z Bikestats. Pożyczyłem powodzenia i pojechałem do domu. Chciałem jeszcze Wilka zobaczyć, bo też gdzieś tam był, ale już musiałem wracać i nie doczekałem się na niego. Może jeszcze jutro przed lub po pracy uda się kogoś spotkać. Szkoda że tu nie ma takich miejsc postojowych jak w krótszych wyścigach, bo głupio tak kogoś zatrzymywać w czasie jazdy, a nie wiadomo kto kiedy ma zamiar się zatrzymać. Na rozmową z Pawłem też nie było zbytnio czasu, nie chciałem psuć mu planu jazdy, więc rozmowa trwała może 3 minuty. Sympatyczny chłopak, pozdrawiam jeśli będziesz to czytał :) Fotka jedna CFCFan na PK 7 w Narewce:
H-ka-Trywieża-Łosinka-Tyniewicze-Kamień-H-ka
-
DST
43.60km
-
Czas
01:54
-
VAVG
22.95km/h
-
Temperatura
31.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś być może ostatni tak ciepły dzień w tym roku. Z okazji prawosławnego święta Przemienienia Pańskiego nic dziś nie robiłem i mogłem wyskoczyć na rower. W planie była jazda 2 godzinna. Początek wybrałem z wiatrem, lekko się jechało, później wracając było gorzej, ale to nic. Jak wyjeżdżałem było bezchmurne niebo, ale w czasie jazdy nawiało trochę chmur i nawet przez moment padało. Póki znalazłem jakieś miejsce do schowania się to przestało padać i zdążyłem wyschnąć zanim dojechałem do domu. A teraz jak to piszę, to już rozpadało się porządnie i jutro też ma tak padać. Ostatecznie zrobiłem trochę ponad 40km i kilka zdjęć:
1) Wieś Trywieża - pamiątkowa budowla (trzy wieże) z ciekawym napisem:
2) Kombajn w Trywieży (dziś mimo dobrej pogody kombajny nie pracują - ludzie świętują):
3) Cerkiew na cmentarzu w Tyniewiczach Dużych:
i mapka na koniec:
Praca 72 i 73/2017
-
DST
17.70km
-
Czas
00:50
-
VAVG
21.24km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś dodaję wpis łączny z dwóch dni. Wczoraj jazda do pracy i z pracy bez historii, najkrótszą drogą. Potem jeździłem z rodziną na Grabarkę pomodlić się. W sobotę będzie święto Przemienienie Pańskie, na które zjeżdża się bardzo dużo ludzi. A my pojechaliśmy wcześniej, żeby bez tłoku pomodlić się. A wieczorem tak mnie rozbolała głowa, że nie miałem siły robić wpis, tylko czekałem aż dzieci pójdą spać, żeby samemu położyć się. Dziś jest ok, pojechałem zobaczyć jak wyglądają postępy w remoncie ulicy Nowowarszawskiej. Przejechałem się nową DDR i jest nawet fajna, wjazdy na osiedle są tak zrobione, że rowerem jedzie się równo - nie ma zjazdu i podjazdu w tych miejscach. Ciekawe jak rozwiążą pierwszeństwo przejazdu, bo póki co nie ma znaków. Oto zdjęcie:
Wylewają już kolejne warstwy asfaltu, jeszcze trochę i wszystko będzie gotowe :)
Praca 71/2017
-
DST
6.20km
-
Czas
00:20
-
VAVG
18.60km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś po kilkudniowej przerwie wsiadłem na rower. Rano przeżyłem szok temperaturowy. Ledwie 9 stopni było. Pojechałem najkrótszą drogą do pracy i to nie z powodu zimna, a z powodu takiego, że miałem cały plecak wypchany towarami z Ukrainy. I mimo niskiej temperatury było mi ciepło :) Powrót też krótki. Z atrakcji to byłem w Biedronce, a potem do domu. Sporo pracy dziś miałem - sprzątanie samochodu po wyjeździe, koszenie trawy. Nie było czasu na jazdę, ale może jak dzieci pójdą spać to jeszcze dziś pojeżdżę. Zdjęć nie robiłem, to wstawię zdjęcie z wyjazdu, instrukcja korzystania z toalety na stacji benzynowej:
Praca 70/2017
-
DST
14.80km
-
Czas
00:46
-
VAVG
19.30km/h
-
Temperatura
29.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś po pracy pojeździłem trochę więcej niż zwykle. Znalazłem na osm mapach drogę wzdłuż torów i chciałem ją wypróbować. Ledwo przejechałem, ale udało się, droga wyglądała tak:
Potem jeszcze do Biedronki i wyszło ponad 10 km. A jadąc do Biedronki miałem okazję podczepić się pod ciąg za ciężarówką. Doszła prędkość do 45 km/h i się trochę wystraszyłem, bo na tej drodze było kilka skrzyżowań i jakby ciężarówka zahamowała to mógłbym w nią wjechać. W efekcie zrezygnowałem z takiej jazdy, a fajna była :) Przez kilka dni nie będę pisać - jutro jedziemy z żoną i dziećmi do teściów na Ukrainę. Może coś tam uda się pojeździć, a jak nie to chociaż jakieś zdjęcia postaram się porobić i wstawić tu po powrocie. I na koniec mapka z dzisiejszego powrotu z pracy:
Praca 69/2017
-
DST
6.80km
-
Czas
00:26
-
VAVG
15.69km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
W środę po pracy wyjeżdżałem i dopiero teraz mam czas na zrobienie wpisu. Jazda do pracy przez bazar, kupowałem tam kawę niemiecką Movenpick. W środy mamy w Hajnówce dzień targowy i przyjeżdża taki fajny stragan co sprzedaje kawy, herbaty, słodycze produkcji zachodniej. I tak np. kawa Jacobs robiona dla Niemców jest w moim odczuciu lepsza niż dla Polaków, tak samo inne marki. Można kupić różne herbaty angielskie. Ja tam upodobałem sobie kawę Movenpick. Nie dość, że dobra to jeszcze tańsza niż w sklepach, bo za 500g paczkę mielonej płacę 17zł. Powrót też przez miasto. Odwiedziłem paczkomat, tym razem w celu wysłania pewnej rzeczy którą sprzedałem na Allegro. Okazało się, że wysyłka jest jeszcze prostsza niż odbiór. Wystarczyło zeskanować kod z etykiety i otworzyła się skrytka. A klient z Allegro też nietypowy, kupił towar za niecałe 40zł w sobotę 29 lipca i dopiero 8 sierpnia zapłacił :) w ciągu tego czasu 2 razy pytałem się czy aby na pewno chce kupić, bo długo zwleka z wpłatą, a on że tak i że już wpłaca, a z tego już wyszło półtorej tygodnia. A może to normalne, tylko że ja zawsze płacę bezpośrednio po kupieniu i wydaje mi się dziwne takie odkładanie płatności.
Praca 68/2017
-
DST
8.90km
-
Czas
00:25
-
VAVG
21.36km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś do pracy późno wyszedłem i musiałem jechać najkrótszą drogą, żeby zdążyć. Poza tym to bardzo zimno jak na ostatnie upały. O 6 rano było ledwie 9 stopni, jak jechałem to może z 11, bo nie sprawdziłem przed wyjściem to dokładnie nie wiem, ale tak czy siak było zimno. Coś ostatnio dużo rozbitego szkła spotykam po drodze. Wczoraj wjechałem w szkło, ale na szczęście nie przebiłem dętki, a dziś znowu przy jeździe powrotnej nie mogłem ominąć rozbitej butelki, bo bym wjechał pod samochód, zobaczę jutro rano czy będzie powietrze. Powrót z pracy trochę okrężną drogą - przez ul. Celną. Dojazd do Celnej przez las już prawie całkiem zarośnięty, musiałem ręce trzymać przy środku kierownicy, żeby nie poparzyć rosnącymi przy ścieżce pokrzywami. Jadąc celną jest odcinek na stravie, dziś miałem tam wiatr w plecy i udało mi się pobić mój rekord z 1:36 na 1:30. Kom wynosi 1:09, dla mnie nie do osiągnięcia, odcinek jest pod górkę i trzeba jechać 41km/h żeby mieć koma. Zdjęć dziś nie robiłem, to chociaż mapkę z powrotu wstawię:
A jazda była trochę dłuższa, bo o ok. 200m jakie dzieli moją formę od MOPS-u, nie włączałem rejestracji tego, a chciałem złożyć wniosek na kontynuację 500+ i pan w MOPSie powiedział, że nie mają druków, żebym sobie z internetu wydrukował :) bo u nich druki będą dopiero w połowie sierpnia.
Praca 67/2017
-
DST
6.10km
-
Czas
00:18
-
VAVG
20.33km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś zdecydowanie zimniej, z rana było tylko 14 stopni. Jechałem w długich spodniach i koszuli. Powrót też bez szału, ledwie trochę powyżej 20. Znalazłem fajny obrazek na murze koło myjni:
H-ka-Narewka-H-ka
-
DST
50.30km
-
Czas
02:03
-
VAVG
24.54km/h
-
Temperatura
29.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
W niedzielę znalazłem 2 godzinki na rower w porę obiadową. Zdecydowałem się pojechać do Narewki. Niezbyt lubię jazdę w tamtą stronę, gdyż droga Hajnówka-Narewka jest najgorszą jaką można wyjeżdżać z Hajnówki. Najpierw DDR przez Dubiny i Nowosady z kostki i wjazdy na posesję obniżone, co powoduje skakanie na rowerze co chwilę. Za Nowosadami koniec DDR za to droga DW 687 nierówna, wąska, dużo dziur. Dużo samochodów jeździło przy okazji niedzieli, bo droga prowadzi m.in. do zalewu Siemianówka gdzie wczoraj była dobra pogoda na plażowanie, więc pewnie sporo ludzi tam jechało. Współczuję uczestnikom zbliżającego się maratonu dookoła Polski, że będę musieli jechać tą drogą. Może chociaż będą mieli mniej samochodów, jadąc środkiem drogi, aż tak źle nie jest jak przy poboczu. Tym nie mniej raz na rok można było tamtędy przejechać się. Mam plan na jazdę przez zalew Siemianówka po nasypie kolejowym, jest to jedna z opcji na setkę, ale nie wiem czy w tym roku zdecyduję się na to i czy będzie czas na setkę. Pojeździłem po Narewce i zrobiłem 2 zdjęcia:
To wjazd do Narewki od strony północnej:
A to cerkiew, zdjęcie zrobione "od tyłu", był akurat pogrzeb i przed wyjściem stali żałobnicy, nie chciałem im zdjęcia robić.
Mapka, tym razem z Endomondo:
H-ka-Dubiny-H-ka
-
DST
16.80km
-
Czas
00:39
-
VAVG
25.85km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
No to zgodnie z zapowiedzią przejechałem się dziś nocą. Trochę było po Hajnówce, a trochę poza, bo dojechałem do cerkwi w Dubinach, oto ona:
A tu rzut oka w drugą stronę:
Fajnie się jechało, temperatura odpowiednia, wiatr delikatny. Pobiłem swój jeden rekord na stravie - o 1 sekundę ale zawsze to lepiej niż było. Jeszcze na dwóch odcinkach starałem się pobić swoje rekordy, ale tym razem nic z tego nie wyszło. Ale to nic, dla mnie najważniejsza jest radość z jazdy. Jutro zapewne nie będę miał czasu pojeździć, ale może w niedzielę gdzieś się wybiorę. Mapka: