paprykarz1983 prowadzi tutaj blog rowerowy

Setka: H-ka-Kleszczele-Boćki-Bielsk-H-ka

  • DST 102.60km
  • Czas 04:13
  • VAVG 24.33km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kross Grand Energy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 17 lipca 2017 | dodano: 17.07.2017

Dziś po raz pierwszy w tym sezonie i na bikestats przejechałem setkę. Od dziś jestem na urlopie, jutro jedziemy z rodziną nad morze, a dziś miałem czas na jazdę. Pogoda niezbyt korzystna - pierwsze 30 km pod wiatr. Ledwo 23km/h dałem rady jechać. W okolicach Kleszczel padał deszcz przez jakieś 10km, na szczęście niezbyt mocny, ale i tak parę minut czekałem na przystanku aż przestanie. Było dość zimno jak dla mnie, niecałe 20 stopni. Teraz jak to piszę to już jest piękne słońce, a jechałem cały czas w chmurach, dobrze że po Kleszczelach już więcej nie padało. Z Kleszczel jechałem nieznaną mi drogą w kierunku Bociek. Tak jak sobie zaplanowałem jechać to w pewnym momencie była żwirówka, a że w inną stronę był asfalt to pojechałem asfaltem, który po ok. 3km się skończył, jakimiś polnymi drogami dojechałem do tej wspomnianej żwirówki. Potem była wieś Mołoczki a w niej bruk, przez całą wieś długą na ok. 2km. Dalej już były ładne drogi. Dojechałem do Bielska, gdzie miałem na liczniku 70km. Tam zjadłem na dworcu hot-doga, kupiłem wodę, snikersa i w dalszą drogę. Z Bielska droga już znana, pojechałem przez Orlę, żebym nie jechać wojewódzką  drogą Bielsk-Hajnówka, a przez wioski, wydłużyło to jazdę o kilka km i nie trzeba było dokręcać do setki. Na wjeździe do Hajnówki miałem równe 100km. Czułem się na tyle dobrze, że podczepiłem się pod autobus i w jego ciągu aerodynamicznym jechałem prawie 40km/h ale krótko to trwało, gdyż autobus zatrzymał się na przystanku i musiałem go wyprzedzić. Ogólnie to jak rok temu robiłem rekord 2016r. (82km) to ostatnie kilometry ledwo jechałem, teraz ostatnie jechałem na luzie, średnia końcówki to ponad 25km/h. Liczyłem, że pokonam setkę poniżej 4 godzin, zabrakło jakieś 8 minut. Oczywiście nogi trochę czuję, ale nie jest źle :) Kilka fotek:
Koniec drogi rowerowej, początek autostrady - 2 razy szersza, ale jeżdżą po niej ciągniki, konie z wozami itp:

Wieś Mołoczki, fajny znak, niefajny bruk:

A tu piękna ścieżka rowerowa na przedmieściach Bielska, czasem można coś fajnego zrobić:

I mapka:




komentarze
paprykarz1983
| 18:38 poniedziałek, 17 lipca 2017 | linkuj Teraz bedzie cel zeby przejechac setke ponizej 4 godzin :) lub dluzszy dystans 125 moze... :)
paprykarz1983
| 18:36 poniedziałek, 17 lipca 2017 | linkuj Dzieki :) a nie wiedzialem ze bylem na glownej, nawet nie spojrzalem tam, bo tam sa wyniki raczej blizej 200km. Autobus zatrzymywal sie na przystanku wiec nie bylo to pelne wyprzedzanie zreszta i tak nie jechal szybko. Chcialem czas calkowity miec ponizej 5 godzin i to sie udalo, nie spodziewalem sie ze jazda bedzie tak blisko 4. Nawierznia ma znaczenie po bruku jechalem 10km/h :) ale chcialem jechac w nowym tetenie to mam za swoje :)
malarz
| 18:21 poniedziałek, 17 lipca 2017 | linkuj Gratuluję setki (ze znakomitą średnią) i okienka!
Życzę udanego wypoczynku :)
Gość | 17:43 poniedziałek, 17 lipca 2017 | linkuj Wrażenia z wycieczki ciekawe, ładny dystans, ale wyprzedzanie autobusu... bezcenne.
Katana1978
| 17:29 poniedziałek, 17 lipca 2017 | linkuj 100 i od razu na głównej - zazdroszczę dystansu :)) Ja nie mam pojęcia kiedy pojadę na setunię ....a tak bardzo bym chciała :)
yurek55
| 17:08 poniedziałek, 17 lipca 2017 | linkuj Piękną trasę zrobiłeś i w dobrym czasie, pewnie gdyby były same asfalty, to 4 godziny byś złamał. Tylko pogratulować kondycji.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa przep
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

licznik odwiedzin joomla