paprykarz1983 prowadzi tutaj blog rowerowy

H-ka-St. Berezowo-Jelonka-H-ka

  • DST 50.90km
  • Czas 01:57
  • VAVG 26.10km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Kross Grand Energy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 16 czerwca 2018 | dodano: 16.06.2018

Dziś pogoda taka jak lubię, ciepło i słonecznie. Rano poprzycinałem kilka drzewek i krzaków na podwórku, a potem znalazłem czas na jazdę. Plan miałem taki pojeździć 2 godziny lub 50 kilometrów. Wcześniej zrobiłem to drugie, co mnie bardzo cieszy, bo średnia wyszła ponad 25 km/h. Nie planowałem trasy i tak na szybkiego wymyśliłem, żeby najpierw w stronę Bielska Podlaskiego pod wiatr trochę pojechać, potem odbiłem na Stare Berezowo, Dubicze Cerkiewne. Z Dubicz powrót zajmuje około pół godziny, a ja miałem jeszcze spory zapas to pojechałem dalej ścieżką w stronę Kleszczel. Dojechałem do Jelonki, przejechałem się przez wioskę, bo od kilku lat jak jest nowa droga Hajnówka-Kleszczele to zrobili obwodnicę Jelonki i już nie ma potrzeby przez tą wioskę jeździć. Za Jelonką drogę robili trochę wcześniej i tak już nie ma DDR, tylko trzeba jechać razem z samochodami. Dziś jechałem tak, żeby się za mocno nie zmęczyć, więc pucharów nie ma, strava dała mi 3 medale, jeden srebrny i 2 brązowe. Fajnie, że w końcu udało się jakiś konkretniejszy dystans przejechać. Kilka zdjęć:
1) Ciekawie ustawione znaki - część wspólna dwóch wiosek, jedna się zaczyna, druga jeszcze się nie skończyła:

2) Cerkiew w Dubiczach Cerkiewnych, aktualnie w remoncie:

3) Początek DDR, koło Jelonki:

I mapka:



Praca 56/2018

  • DST 7.10km
  • Czas 00:21
  • VAVG 20.29km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Kross Grand Energy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 15 czerwca 2018 | dodano: 15.06.2018

Dziś wyjazd bez historii, nic ciekawego po drodze się nie zdarzyło. Dojazd i powrót odrobinę dłuższy ale na więcej nie było czasu. 



Praca 55/2018

  • DST 7.10km
  • Czas 00:22
  • VAVG 19.36km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Kross Grand Energy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 14 czerwca 2018 | dodano: 14.06.2018

Dziś rano spóźniłem się do pracy. Wyszedłem o odpowiedniej porze i miałem zamiar kupić Przegląd Sportowy z dodatkiem Skarb Kibica z okazji mistrzostw świata. U mnie w mieście jak wychodzą takie dodatki to jest problem z kupieniem, więc postanowiłem zrobić to przed pracą. Okazało się, że w dwóch kioskach już nie było. Panie powiedziały, że klienci stali pod kioskiem czekając na otwarcie, żeby kupić właśnie tą gazetę. Pojechałem więc do Kauflandu - tam jest kiosk w galerii, który otwierają od 7. Pod wejściem do Kauflandu już było ze 20 osób czekających na otwarcie sklepu. Na szczęście oni czekali, żeby wejść do środka a nie do kiosku. W kiosku był jeden pan przede mną, co kupił oczywiście Przegląd z dodatkiem - 2szt. Ja kupiłem jedną i do pracy zajechałem kilka minut po czasie. Na szczęście nie pracuję na kolei i nic się nikomu nie stało, że później przyszedłem, zresztą szef i tak przychodzi najwcześniej o 8, a zazwyczaj jeszcze później. Może ze 3 razy na 10 lat zdarzyło się, że mój szef przyszedł o 7 do pracy :) Powrót dziś był krótki, żona była z dziećmi, ale miałem inne zajęcia i chciałem zdążyć to zrobić przed dzisiejszym meczem. Przez najbliższy miesiąc będzie jeszcze mniej czasu na jazdę, bo oprócz standardowych obowiązków dochodzą jeszcze mistrzostwa, trzeba chociaż kilka meczy obejrzeć :)



H-ka-Dubicze Cerk.-H-ka

  • DST 26.50km
  • Czas 00:58
  • VAVG 27.41km/h
  • Temperatura 18.5°C
  • Sprzęt Kross Grand Energy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 13 czerwca 2018 | dodano: 13.06.2018

Dziś wieczorem pojawiła się możliwość jazdy. Byłem całe popołudnie z dziećmi i jak żona wróciła z pracy to mogłem wyjść na tyle wcześnie, że pojeździłem godzinkę i jeszcze za dnia wróciłem. Pomysł na trasę miałem taki jak 1 czerwca - dojechać do Dubicz Cerkiewnych w czasie ok. pół godziny wrócić w podobnym czasie. Udało się aż za dobrze, szczególnie powrót który trwał 28 minut. Pogoda super - dość ciepło i bez wiatru. Na powrocie miałem kilka osób do wyprzedzenia - 3 rowerzystki i 2 osoby na rolkach, to w zasadzie jedyne ciekawe wydarzenia na trasie. No i średnia jak na mnie kosmiczna - strava pokazuje 27,3km/h co przy godzinnej jeździe jest chyba moim rekordem. Zrobiłem 2 zdjęcia, to Dubicze, następnym razem trzeba dojechać jeszcze kawałek dalej:

A tyle mi zajął dojazd w miejsce z powyższego zdjęcia:

Mapki nie wstawiam, jest identyczna jak 1 czerwca.



Praca 54/2018

  • DST 6.00km
  • Czas 00:17
  • VAVG 21.18km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Kross Grand Energy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 13 czerwca 2018 | dodano: 13.06.2018

Dziś wszystko wróciło do normy, czyli jazda do i z pracy z dystansem około 6 km łącznie, ale może jutro będzie możliwość pojeździć trochę dłużej po pracy. Dziś nieco zimniej, rano założyłem koszulę z długim rękawem a mimo tego było mi zimno. Przy powrocie z takim stroju było w sam raz, temperatura 21, słońce za chmurami. Szkoda, że na deszcz się nie zanosi, bo już zaraz trawa zmieni się w piasek. Niech już popada w końcu, wolę zmoknąć niż patrzeć jak wszystko wysycha.



Praca 53/2018

  • DST 19.60km
  • Czas 00:49
  • VAVG 24.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Kross Grand Energy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 12 czerwca 2018 | dodano: 12.06.2018

Wczoraj pogoda mnie zawiodła. Miało padać ulewnie, a spadło ledwie kilka kropel. Jeździłem do pracy samochodem, bo potem miałem jeszcze sprawy do załatwienia i nie mogłem być mokry. Dziś to nadrobiłem, pojechałem rowerem, wracałem okrężną drogą, prawie dwie dychy udało się zrobić. Zrobiłem nawet zdjęcie co mi się ostatnio rzadko zdarza. Krzyż koło wsi Chytra a w tle przystanek:

Przy powrocie całkiem spory wiatr, udało się go wykorzystać i na jednym z odcinków pobiłem o 1 sekundę swój PR. Mapka z powrotu:



Praca 52/2018

  • DST 5.20km
  • Czas 00:16
  • VAVG 19.50km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Kross Grand Energy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 7 czerwca 2018 | dodano: 07.06.2018

Wczoraj było za zimno na jazdę rowerem do pracy. Zaledwie 7 stopni na termometrze. Dziś było podobnie, bo 8 i miałem jechać samochodem, ale wypadł dziś dzień odbierania śmieci i wyszedłem przed pracą powystawiać śmieci przed płot. Jak to zrobiłem to stwierdziłem, że jednak da się jechać rowerem. Słońce ładnie grzało przez czarną kurtkę, wiatru praktycznie nie było, więc jechało się przyjemnie. Powrót już wioząc kurtkę na kierownicy, ale w koszuli nie było za ciepło. Pełne słońce lecz temperatura taka sobie, 22 stopnie.



Praca 51/2018

  • DST 5.40km
  • Czas 00:17
  • VAVG 19.06km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Kross Grand Energy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 4 czerwca 2018 | dodano: 05.06.2018

Zapomniałem wczoraj dodać jazdę praca dom, to dziś dodaję. Nic szczególnego po drodze nie było. Rano było ciepło, można było jechać na krótko. Dziś już nieco zimniej, ale pojechałem do pracy samochodem. W ciągu dnia pojadę do przedszkola pobiegać z dziećmi. Dziś robią ogólnoprzedszkolny bieg po zdrowie dla dzieci i rodziców.



Hajnówka nocą

  • DST 19.40km
  • Czas 00:47
  • VAVG 24.77km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Kross Grand Energy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 czerwca 2018 | dodano: 03.06.2018

Wczoraj jak miałem czas na jazdę to padał deszcz a dziś mogłem pojeździć dopiero wieczorem. Wyjeździłem w 3 kwadranse niespełna 20km. Nudno trochę jeździć po Hajnówce, bo ciągle w tych samych miejscach i nic się nie dzieje po drodze. Wyjechałem troszkę za Hajnówkę do wsi Progale, to było jakieś urozmaicenie. Jeden rekord na Stravie przy okazji pobiłem (bo mało ten odcinek jeździłem, ledwie po raz 7) z 1:58 na 1:51, więc jeszcze można walczyć o kolejne sekundy. Mapka:



Praca 50/2018

  • DST 19.30km
  • Czas 00:49
  • VAVG 23.63km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Kross Grand Energy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 1 czerwca 2018 | dodano: 01.06.2018

Jubileuszowy 50 dojazd do pracy rowerem. Z okazji dnia dziecka miałem prezent - nie musiałem szybko wracać do dzieci, bo żona ma dziś wolne w pracy. Powiedziałem, że wrócę o 16 u udało się co do minuty. Mogło być 20+ km, ale byłem głodny i przed wyjazdem zajechałem na zapiekankę, to już miałem mniej czasu na jazdę, ale dobre i to. Przejechałem się w stronę Bielska i powrót równoległą drogą przez Dubicze Osoczne i Chytrą. Zdjęć nie robiłem, to chociaż mapkę wstawię z powrotu:



licznik odwiedzin joomla