Praca 84/2017
-
DST
12.30km
-
Czas
00:34
-
VAVG
21.71km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś dojazd do pracy najkrótszą drogą a powrót znów przez Bielszczyznę. Znalazłem wczoraj coś ciekawego do zdjęcia, to dziś jeszcze raz tam pojechałem i zrobiłem zdjęcie:
Rysunki na asfalcie wykonane z kapsli przez fanów aut i piwa :) I mapka:
H-ka-Chytra-H-ka
-
DST
19.30km
-
Czas
00:48
-
VAVG
24.12km/h
-
VMAX
14.00km/h
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wieczorem nie miałem dość jazdy rowerem. Dzieci po 20 poszły spać (od kiedy chodzą do przedszkola to wcześniej się kładą, bo w dzień nie śpią) a ja poszedłem na rower. Pogoda ku temu średnia, dość duży wiatr jak na późną porę i kropelki wilgoci w powietrzu. Po kilku km miałem okulary mokre. Przejechałem się do Chytrej i z powrotem, a potem jeszcze trochę po mieście. Chciałem wykorzystać wiatr i jakiś rekord pobić, ale jakoś ciężko mi to szło i tam gdzie się najbardziej starałem to miałem swój drugi wynik. Tym razem zdjęć nie robiłem, za to wstawię mapkę:
Praca 83/2017
-
DST
14.00km
-
Czas
00:38
-
VAVG
22.11km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś rano miałem jechać samochodem, ale jak wyszedłem na dwór to okazało się, że już deszcze prawie nie pada, więc zmieniłem zdanie i pojechałem rowerem. Troszkę padało, ale nie dużo. Za to o 15 już przestało padać i pojechałem do domu przez Bielszczyznę:
Potem w Hajnówce ulicą Targową, sprawdziłem że w pewnym miejscu nie ma torów, a moją remontować linię kolejową z Hajnówki do Bielska Podlaskiego, to w tym miejscu trzeba będzie na nowo tory zbudować, a to fajny znak przed przejazdem. Krzaki go zasłaniają od tej strony od której powinien być widoczny. Nie mam pojęcia co oznacza, bo jest cały czarny. Może jakieś ograniczenie prędkości...?
A to z drugiej strony ten sam znak:
Nie dało się dalej wejść na łąkę, żeby ładniej zrobić zdjęcie, pełno wody po ostatnich deszczach. Zresztą to miejsce nawet bez deszczu jest wilgotne, nawet jest tam ulica Bagienna, gdzie dobrze nazwa pasuje do otoczenia. Powrót ostatecznie wyniósł 11,4 km, już dawno tak długo nie wracałem z pracy :) Oto mapka z powrotu:
Hajnówka nocą
-
DST
11.10km
-
Czas
00:27
-
VAVG
24.67km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś trzecia z rzędu deszczowa niedziela. A że jutro znowu ma padać i zapewne pojadę do pracy samochodem, to przynajmniej dziś po 22 poszedłem pół godziny pojeździć. Musiałem założyć błotniki, bo ulice mokre. Być może już nie będę ich zdejmował, bo zanosi się na jesień. Pod koniec mojej jazdy zaczęło znów delikatnie padać. Zrobiłem dziś kilka zdjęć, kiepskiej jakości ale co tam, wstawię:
1) Bank PKO BP i jedno z dwóch hajnowskich skrzyżowań ze światłami:
2) Jedna z trzech Biedronek - koło świateł:
3) To samo miejsce, rzut oka w prawo - pusty parking:
Mapka:
Praca 82/2017
-
DST
6.80km
-
Czas
00:17
-
VAVG
24.00km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Właśnie minął historyczny tydzień - wszystkie dni jeździłem do pracy rowerem. Jeszcze chyba nigdy to mi się nie udało :)
Praca 81/2017
-
DST
6.80km
-
Czas
00:20
-
VAVG
20.40km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś z rana zimno, po południu upalnie. Powrót z pracy trochę na około, ale znów bez szału, nawet 10km nie ma. Po takich krótkich jazdach to nawet 300km nie najeździłem w sierpniu... Za to aż 17 razy był kurs dom-praca, to chyba mój rekord. Tylko raz w sierpniu pojechałem do pracy samochodem a w zasadzie do warsztatu przed pracą i potem na pieszo, pozostałe dni robocze byłem na urlopie. Widać, że była świetna pogoda do jazdy w sierpniu. Za to poza Hajnówkę wyjeżdżałem tylko 2 razy. No trudno nie ma czasu to nie ma jazdy :) Mam taki cel na ten rok, żeby zrobić 2000km i 100 jazd do pracy. Jak dobrze pójdzie to na koniec września może być zrealizowany pierwszy z nich, drugi myślę że w październiku.
Praca 802017
-
DST
5.90km
-
Czas
00:19
-
VAVG
18.63km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś znów tylko do pracy i z pracy. Rano było troszkę więcej km bo pojechałem na bazar po kawę. A potem na światłach miałem zamiar skręcać w lewo i minął cały cykl świateł, a mnie inteligentne światła nie wykryły i nie zapaliły mi zielonego, to pojechałem prosto i troszkę inną drogą niż planowałem dojechałem do pracy. Powrót na szybko, żona miała dziś radę w swojej szkole i musiałem zająć się dziećmi. Zaraz zacznie się szkoła i wygląda to tak, że w poniedziałki i środy będę musiał szybko do domu wracać, więc zostaną ewentualnie 3 dni na jazdę, o ile czas będzie, z czym ostatnio mam problem, żeby znaleźć czas na rower.
Praca 79/2017
-
DST
7.80km
-
Czas
00:22
-
VAVG
21.27km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś nie wiem co napisać... Do pracy jazda nową ulicą, mieli do końca sierpnia skończyć i może się uda. Powrót też tak samo z tym, że troszkę dłużej bo jeździłem łańcuch odebrać. Teraz ostry jak żyletka i wszystkie zęby równe, bo kilka z nich uszkodziłem trafiając podczas cięcia w gwoździe i nie dało już się tego pilnikiem naprawić, trzeba było szlifierką.
Praca 78/2017
-
DST
9.30km
-
Czas
00:27
-
VAVG
20.67km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś do pracy najkrótszą drogą, powrót wyszedł dłuższy. Najpierw zaszedłem do Mops-u, żeby złożyć wniosek o 500+ na kolejny okres, a tam jakąś naradę mieli i powiedzieli żebym zaczekał. To w międzyczasie pojechałem oddać łańcuch od piły do ostrzenia i wróciłem, jeszcze trwała narada, ale szybko się skończyła. Załatwiłem sprawę i do domu. Zdjęć nie robiłem to chociaż wstawię mapkę z powrotu, bo był ciekawszy niż zwykle:
A po wczorajszych opadach deszczu czujnik od termometru mi zalało i nie wiem ile było stopni, wpiszę "na oko", że 21. Może jak wyschnie to będzie działał.
Do Biedronki
-
DST
3.60km
-
Czas
00:13
-
VAVG
16.62km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Znowu w niedzielę padało i nie mogłem pojeździć. Wstrzeliłem się w przerwę w opadach i pojechałem do Biedronki kupić coś na obiad. Potem nawet świeciło słońce mimo zapowiedzi pogodowych, że będzie deszcz. No i po pół godzinie był deszcz, a w zasadzie to ulewa. Tyle napadało za 5 minut:
Dobrze, że nigdzie nie pojechałem, bo pewnie zanim gdzieś bym się schował od deszczu to byłbym cały mokry. Teraz znowu się przejaśnia, ale ja niestety po południu nie mogę iść na rower.