Praca 2/2018
-
DST
6.40km
-
Czas
00:19
-
VAVG
20.21km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś znów rowerem do pracy. Powrót krótszy niż wczoraj. Żona miała na 16 do pracy i musiałem zająć się dziećmi. Nie było jak dłużej pojeździć, a szkoda bo pogoda całkiem dobra, 5 stopni i sucho. Rok temu w styczniu miałem ledwie 5 jazd do pracy, w tym roku w dwa tygodnie planuję to pobić :) ale też sytuacja pogodowa w tym styczniu jest korzystniejsza do jazdy niż rok temu. Zdjęcia dziś nie będzie, nic wartego uwagi nie zobaczyłem po drodze.
Praca 1/2018
-
DST
9.80km
-
Czas
00:30
-
VAVG
19.60km/h
-
Temperatura
2.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pierwsza jazda w tym roku. Wczoraj miałem urlop, ale nie miałem czasu na jazdę. Dziś czas był, pogoda też w miarę dobra, można rozpocząć sezon, wynik do pobicia 119 jazd dom-praca-dom. Powrót okrężną drogą. Jechałem ulicą Południową i zauważyłem ciekawy znak:
Fajny jest ten napis, wynika z niego, że lokalni kierowcy mogą jechać ciężarówką i w dodatku ile fabryka dała. W sumie to ta ulica jest tylko dla mieszkańców, nie ma tam sklepów, zakładów itp, po prostu uliczka z domkami jednorodzinnymi. Fajnie, że dzień już trochę dłuższy, można było wracać bez oświetlenia, ale że je miałem do włączyłem, zawsze lepiej byłem widoczny. Za to przed 7 rano było zupełnie ciemno - jak w nocy.
Koniec roku
-
Temperatura
2.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wpis bez jazdy. Takie małe podsumowanie. Rok 2017 był najlepszy pod względem rowerowym. Ilość kilometrów rekordowa, była jedna setka. Jazd do pracy dwa razy więcej niż rok wcześniej. Końcówkę roku nieco odpuściłem, nie chciało mi się jeździć w noc, deszcz, zimno. Od początku nowego roku trzeba będzie się znowu zmobilizować :) bo cel do pobicia to 119 jazd do pracy, 2372 kilometry i więcej setek. Żeby tylko czas na to pozwolił, chęci są :) Pozdrawiam wszystkich kto tu wchodzi z Nowym Rokiem. Życzę spełnienia planów, dużo zdrowia, pięknej pogody i żeby wszystkim żyło się lepiej. A poza tym to wielu kilometrów i fajnych wpisów na blogach, żeby Was wena nie opuszczała :) Na statystyki, mniej więcej wszystkie jazdy rejestrowałem na Stravie, więc rok wyglądał tak:
Praca 119/2017
-
DST
6.30km
-
Czas
00:20
-
VAVG
18.90km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś przejechałem się rowerem do pracy. Z rana było mi za ciepło, bo ubrałem się ciepło na inwentaryzację, którą teraz mamy w firmie. A jak wracałem to z kolei było mi zimno, mimo że temperatura wyższa, ale to pewnie dlatego, że cały dzień byłem na zakładzie a nie w biurze, więc nawet jazda mnie nie rozgrzała. Myślałem, że zrobię ładną liczbę jazd do pracy w tym roku - 120, byłoby to dokładnie 2 razy więcej niż rok temu, ale raczej jutro pojadę samochodem. Żeby chodziło o jazdę numer 100 to pewnie w deszczu bym pojechał, a tak to nie wiem czy mi się będzie chciało :)
Taka ciekawa instalacja pojawiła się na rondzie w centrum:
Suche choinki z puszczy. Na tym zdjęciu niewiele widać, mogłem bliżej podejść... No nic, ciekawe jak długo to się utrzyma, może uda się ponownie zrobić tam jakieś lepsze ujęcie.
H-ka-Orzeszkowo-Pasieczniki Duże-H-ka
-
DST
15.00km
-
Czas
00:39
-
VAVG
23.08km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak ja dawno nie jeździłem rowerem... W związku z tym, że Boże Narodzenie świętuję 7 stycznia, więc dziś jest jak dla mnie normalna niedziela a nie jak u większości z Was Wigilia. Miałem czas trochę pojeździć. Całą noc i rano padało, za to gdzieś o 13 przestało. Oczywiście po przejechaniu kilometra znowu się rozpadało. Zniechęciło mnie to do dłuższej przejażdżki i ograniczyłem się do 15km. Dziś te 15km odczuwam jak latem 50. Ciężko się jechało, część drogi pod dość silny wiatr, ale lepsze te 15km na rowerze niż pół godziny na kompie lub kanapie. Zrobiłem jedno zdjęcie - przystanek Pasieczniki Duże:
Nic w nim fajnego nie ma, ale przynajmniej na głowę nie padało i mogłem pod daszkiem telefon wyjąć z kurtki.
A to mapka z dzisiejszej jazdy:
A na koniec, życzę wszystkim zdrowych, wesołych, rodzinnych i przyjemnie spędzonych Świąt Bożego Narodzenia :)
Praca 118/2017
-
DST
7.40km
-
Czas
00:23
-
VAVG
19.30km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś sporo zimniej niż wczoraj, za to cały dzień było słonecznie. Szkoda, że musiałem być dzisiejszego dnia w pracy. Jak już wracałem to zaczęło się ściemniać. W tym tygodniu żona ma więcej lekcji i musiałem dość szybko wracać do dzieci. Przejechałem się tylko trochę dłużej niż najkrótszą drogą. Zobaczyłem coś ciekawego - ładny dym z komina fabryki "chemicznej". To nasz lokalny truciciel, władze nie mogą nic z tym zrobić. Czasem jest niezbyt przyjemny zapach z tego zakładu, ludzie którzy bliżej mieszkają narzekają, że nie mogą prania na balkon wywiesić, czy okna otworzyć, bo wszystko śmierdzi. Dziś nie śmierdziało, za to dym wyglądał pięknie na tle bezchmurnego nieba. Zdjęcie tego nie oddaje, bo nie umiem robić ładnych zdjęć, ale wstawię chociaż to co wyszło:
Praca 117/2017
-
DST
11.10km
-
Czas
00:35
-
VAVG
19.03km/h
-
Temperatura
9.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś w końcu był dzień w którym przekroczyłem magiczną barierę 10km :) A stało to się tak. Rano pojechałem okrężną drogą w poszukiwaniu choinek. Były 2 koło urzędu miasta, oto jedna z nich:
Po południu miałem trochę czasu i pogoda dopisała, więc pojechałem do domu przez ul. Celną. Jesienią był remont tej ulicy i chciałem zobaczyć czy już skończyli. Skończyli, ale remont niezbyt duży, jakieś 500m nowej ulicy. Za to ładnie ją poszerzyli, bo wcześniej była taka, że jak 2 samochody się mijały to jeden musiał na pobocze zjechać. Co prawda na celnej mieszka może ze 20 rodzin, więc ruchu dużego tam nie ma. Ten odcinek co wyremontowali to prowadzi do nadleśnictwa i widocznie dlatego nie zrobili całej ulicy tylko taką 1/3. Jeszcze około 1km zostało do osiedla na Celnej, może kiedyś dorobią. Ale ulica to jeszcze mało zmian, bo przy okazji zobaczyłem, że położyli nowe tory wąskotorówki. Teraz wyglądają tak:
Jak było wyglądały wcześniej wstawiałem na Bikestats, ale nie chce mi się teraz szukać. Była wąska ścieżka wzdłuż torów, którą często wracałem z pracy. Teraz jedzie się dużo gorzej po piachu, ale może z czasem jak ludzie go ubiją to będzie spoko. Ciekawe czy jakieś pociągi będą tędy jeździć i na ile daleko wymienili tory. Będę musiał kiedyś sprawdzić w innym miejscu czy też są nowe. A jeszcze zrobiłem zdjęcie drzewom wyciętym w sąsiedztwie nowej ulicy:
Pogoda dziś wyjątkowa - ciepło i bez deszczu, jak nie w grudniu. 117 jazda do pracy udana. Na powtórkę takiej pogody trzeba czekać do wiosny. Ciekawe czy do 120 dojdę. Będzie ciężko - przede mną 12 dni roboczych, z czego 2 będę na urlopie, w czwartek muszę jechać samochodem, a ostatni tydzień inwentaryzacja w firmie, nie wiem czy będę chciał jechać wtedy rowerem. A dziś nawet mapkę można wstawić z powrotu:
Praca 116/2017
-
DST
6.30km
-
Czas
00:20
-
VAVG
18.90km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś ostatni dzień roboczy w tygodniu, a pierwszy przejechany rowerem. Zanosiło się, że dziś w końcu nie będzie deszczu, ale gdzie tam, przez parę godzin padało i rower mókł na dworze. Jak wracałem to już z nieba nie padało, za to padało spod kół moich i samochodów. Buty i spodnie brudne, ale cóż takie uroki jesieni. Zdjęć nie robiłem, bo już na tyle ciemno u mnie jest jak wracam, że nic ciekawego byście nie zobaczyli na ewentualnym zdjęciu. Choinki za to jeszcze nie były włączone jak wracałem a to mógł być obiekt do zdjęcia, ale nie tym razem.
Hajnówka nocą
-
DST
9.90km
-
Czas
00:27
-
VAVG
22.00km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Aż wstyd napisać, ale to dopiero pierwsza moja jazda w grudniu. Cóż zrobić jak albo deszcz albo śnieg albo nie mam czasu na jazdę. Weekend spędziłem w Lublinie. W tygodniu wtorek był dobry na jazdę rowerem do pracy, ale zdecydowałem się wypróbować mpk. Jako że z racji oddawania krwi mam darmowe przejazdy to po raz pierwszy to wykorzystałem. Co prawda szybciej doszedłbym na pieszo, ale zawsze to jakaś odmiana od jazd czy to rowerem czy samochodem. Przypomniały mi się czasy studenckie i 20 minutowe dojazdy na uczelnię. Dziś po 20 wyszedłem pół godzinki pojeździć. Było sucho, dość ciepło jak na grudzień. Fajnie było trochę się poruszać. Nie było mnie pół godziny w domu a tu się okazało że mamy zmianę premiera. To dopiero niespodzianka. Na koniec wstawię fotkę. Rozpoczął się sezon choinkowy, więc jedna z trzech dziś przeze mnie widzianych - choinka z ronda koło Orlenu.
Praca 115/2017
-
DST
5.60km
-
Czas
00:18
-
VAVG
18.67km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś znów rowerem do pracy. Rano całkiem fajnie - sucho, delikatny mróz. Po południu jazda w padającym deszczu. Spodnie mokre, buty mokre, ale ja byłem zadowolony. A jutro jadę samochodem, a potem do Białegostoku wymienić pękniętą szybę.