H-ka-Nowosady-Łosinka-Trywieża-H-ka
-
DST
31.85km
-
Czas
01:33
-
VAVG
20.55km/h
-
Temperatura
-2.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś w końcu jakaś normalna jazda. Po raz pierwszy w tym roku wyjechałem poza Hajnówkę. A więc tak, przygotowałem się do jazdy należycie - ciepłe ubranie, nasmarowałem zardzewiały łańcuch, chciałem napompować koła, ale okazało się, że pompka nie działa :( No nic, miałem pierwszy cel podróży - kompresor na Orlenie. Wziąłem pompkę ręczną, akcesoria do naprawy przebitej dętki i w drogę. Więc najpierw na Orlen. Okazało się, że ciśnienie miałem całkiem niezłe 3 Atm, mimo że chyba ze 3 miesiące nie pompowałem kół. Dobiłem do 4,5 i od razu rower lżej jechał. Nie miałem jakiego konkretnego planu na jazdę. Najpierw pojechałem w stronę Białegostoku i po drodze wpadłem na pomysł, że przyjrzę się z bliska nowym torom za Nowosadami. Zrobili tam drugą linię, gdzie zawsze była jedna. Podejrzewałem, że to mogą być tory w rozmiarze rosyjskim i chyba tak właśnie jest. Na oko nie da się ocenić, bo różnica powinna być ok 9cm (143,5cm polski rozstaw szyn do 152 cm rosyjski), ale jak postawiłem rower między nowymi torami to mieścił się ładnie:
Natomiast między tymi dawniejszymi to jedno koło było na szynie:
Jako że lekko się jechało to pojechałem dalej drogą DW 685. Musiałem wybierać drogi z dużym natężeniem ruchu, bo tylko one są czyste, na tych między wioskami utrzymuje się śnieg i lód. Dojechałem do Łosinki, a tam zmiana kierunku jazdy i zmiana kierunku wiatru. Całą pierwszą część wyjazdu miałem z wiatrem, to powrót będzie pod wiatr. Nie był on jakiś szczególny, ale w mojej dyspozycji nawet taki robił różnicę. Z biegiem czasu zaczęły wychodzić braki kondycyjne. Jeżdżenie po kilka km raz na jakiś czas niewiele daje i po przejechaniu 20 km, miałem dość, a jeszcze około 10 do domu. Jechałem końcówkę z żałosną prędkością - poniżej 20km/h. Zimno pewnie też robiło swoje, bo nie lubię jak jest zimno, chęć jazdy wzięła jednak górę nad temperaturą. Wolno ale w dobrym humorze dojechałem do domu. Wyjazd udany :) Na koniec mapka, tym razem z Endo:
Praca 10/2018
-
DST
5.60km
-
Czas
00:19
-
VAVG
17.68km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś po raz trzeci w tym tygodniu pojechałem rowerem do pracy i po raz trzeci wracałem w deszczu. Zaczynam się przyzwyczajać i mimo złej pogody miałem natchnienie do robienia zdjęć. Dystans mizerny to chociaż zdjęć trochę powstawiam, bo pisać nie ma za bardzo o czym.
1) Stojak na rowery pomału się wyłania spod śniegu, ale ma być zimniej i znowu padać, więc pewnie wkrótce znów zniknie:
2) Brązowy łańcuch, nie chce mi się smarować, jak wybiorę się gdzieś poza Hajnówkę to go nasmaruję, a dla kilku kilometrów nie chcę:
3) Dziś nie robili nic przy torach to podjechałem bliżej i sprawdziłem co tam się dzieje. Póki co to trochę szyn pozwozili:
4) Taka sobie ulica, dobrze że nie mieszkam przy niej:
5) I na koniec bałwan w fazie rozkładu. Robiliśmy go z chłopakami w sobotę i postał jeden dzień póki go temperatura nie zabiła, ale jeszcze walczy z klimatem i nie ulega całkowitemu unicestwieniu:
No i tyle, jutro jazda samochodem, mam takie sprawy do załatwienia po pracy, które wymagają czystych butów i suchych spodni :)
Praca 9/2018
-
DST
6.10km
-
Czas
00:20
-
VAVG
18.30km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś znów powrót z pracy w deszczu. Za to zmieniła się siła wiatru na jeszcze większą niż wczoraj. Nie miałem ochoty na jazdę w taką pogodę, po prostu dojazd do pracy i powrót jedną z najkrótszych dróg. Od wczoraj zaczęli remontować tory w Hajnówce w kierunku Bielska Podlaskiego. Takim oto pociągiem przywieźli podkłady z dworca. Jak będzie lepsza pogoda to przyjrzę się z bliska co konkretnie robią,
Praca 8/2018
-
DST
6.70km
-
Czas
00:23
-
VAVG
17.48km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po dwutygodniowej przerwie pojechałem rowerem do pracy. Już śnieg praktycznie stopniał. Nawet DDR są przejezdne. Mamy za to na ulicach pełno wody. Do pracy trochę dłuższą trasą jechałem, bo akurat zamknęli przejazd kolejowy i pojechałem go objechać. Powrót najkrótszą drogą, padała mżawka, niby niewielka ale i tak spodnie miałem mokre. Dobrze, że było bardzo ciepło jak na styczeń, przy powrocie z pracy aż 7 stopni, rano było 2 na plusie. Tak wygląda pod pracą stojak na rowery:
Żebyście wiedzieli gdzie patrzeć to tam koło hydrantu pod największą górką śniegu :) Ja zaparkowałem rower w innym miejscu, pod daszkiem przy budynku, to trochę mniej zmókł. A to widziałem po drodze - szanuj zieleń:
Na wybory i po Hajnówce
-
DST
12.80km
-
Czas
00:41
-
VAVG
18.73km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po 9-dniowej przerwie wsiadłem na rower. Powodem przerwy jest zima, która w końcu jest taka jak powinna być, czyli mroźna i śnieżna. Nie lubię jeździć w taką pogodę, ale lubię bikestats, więc trzeba było coś przejechać, żeby była okazja do wpisu. Głównym powodem do jazdy były dzisiejsze wybory - mamy wybory uzupełniające do rady miasta. Zmarła radna z mojego okręgu i trzeba było uzupełnić inną radną albo radnym jej miejsce. Było 3 kandydatów i nawet kilka kartek z głosami na dnie urny. Na mojej stronie do podpisu pusto, byłem pierwszy mimo godziny 14. Panie z komisji liczyły, że pierwszy i nie ostatni :) Może z 5% frekwencji będzie. Oto lokal wyborczy:
A to parking rowerowy koło szkoły:
Oczywiście większość stojaków tak wygląda - miejsce do składowania śniegu. Dziś na szczęście główne drogi były przejezdne, więc jako że do lokalu mam może 1,5km to postanowiłem pojeździć trochę po Hajnówce, żeby chociaż zrobić wpis z dwucyfrową ilością kilometrów. Oczywiście trzeba było ignorować wszystkie DDR, które wyglądają mniej więcej tak jak moja ulica:
Większość ulic osiedlowych tak wygląda, że nie widać gdzie ulica a gdzie chodnik, czy jak u mnie trawnik. Znaczy chodnik czasem widać, jak ktoś z mieszkańców odśnieży, co oczywiście nie jest u mnie normą, a raczej wyjątkiem. Przynajmniej temperatura była korzystna, jakieś 0 stopni. Jutro nad ranem ma być -9, więc znowu trzeba będzie samochodem jechać. Ale przynajmniej śniegu póki co nie przybędzie. A dziś śniegu mam tyle:
I tyle:
Jeszcze mapka na koniec i to by było na tyle, do usłyszenia jak będzie cieplej :)
Praca 7/2018
-
DST
7.10km
-
Czas
00:23
-
VAVG
18.52km/h
-
Temperatura
-2.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jednak nie udało mi się dziś zrobić dychy, a tylko trochę ponad 7km. Tym nie mniej już prawie 50km od początku roku wpadło. Teraz zapowiadają większe mrozy, więc pewnie odpuszczę sobie jazdę rowerem do pracy jeśli rano będzie zimniej niż -5. Nie chce mi się marznąć, niech samochód trochę pomarznie. Zrobiłem dziś jedno zdjęcie, taki oto kościół mamy w Hajnówce:
Praca 6/2018
-
DST
5.40km
-
Czas
00:17
-
VAVG
19.06km/h
-
Temperatura
-1.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś można skopiować wpis z wczoraj. Dojazd i powrót najkrótszą drogą. Rano trochę późno wyszedłem i zajechałem do pracy o 6:58, czyli 2 minuty przed czasem. Powrót szybki, nie miałem czasu na zdjęcia, może jutro jakąś dychę zrobię, bo zanosi się, że w piątek nie będę musiał wracać jak najszybciej do domu.
Praca 5/2018
-
DST
5.50km
-
Czas
00:18
-
VAVG
18.33km/h
-
Temperatura
-2.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś dojazd i powrót najkrótszą drogą. Żona ma na 15:45 do pracy i musiałem szybko wracać. A nawet gdyby nie to, to bym długo nie jeździł, bo zimno. Znaczy można byłoby jeździć, ale w innym ubraniu. Mimo to 5 kilometrów wpadło - dobre i to :)
Praca 4/2018
-
DST
6.50km
-
Czas
00:23
-
VAVG
16.96km/h
-
Temperatura
-3.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Minęły święta i znowu do pracy. Od wczoraj mamy mróz. Rano -3 przy powrocie z pracy też -3. Zrobiło się jak w bajce bo w dzień padał drobny śnieg i na wszystkim osiadł. Spodziewałem się słońca i pojechałem rowerem, no i rower trochę został przyprószony śniegiem. Niezbyt lubię jazdę w takich warunkach, jest ślisko i zimno, ale jak chce się pobić zeszłoroczny wynik to trzeba jeździć :) Oto zdjęcie nowych dekoracji w Hajnówce, których jeszcze na Bikestats nie wstawiałem:
W nocy fajnie to wygląda, ale aparat smartfonowy nie odda tego wyglądu, więc zrobiłem zdjęcie pod koniec dnia. Dziś jazda troszkę dłuższa niż minimum, zaliczyłem po drodze pocztę i wyszło o ponad kilometr więcej niż najkrótszą drogą.
Praca 3/2018
-
DST
7.30km
-
Czas
00:24
-
VAVG
18.25km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś nie wystraszyłem się deszczu. W dzień trochę padało, ale rano było sucho i dość zimno a po południu przestało padać. Powietrze jesienne, dużo wilgoci. Powrót troszkę dłuższą drogą, musiałem zajechać odebrać list, który przyszedł pod mój stary adres. Przeprowadziłem się w 2013 roku, a jeszcze czasem zdarza się, że listy przychodzą nie tam gdzie trzeba. Dobrze, że Ci ludzie co teraz tam mieszkają to mi je przekazują. Jechałem koło dworca i teraz okolice dworca są zawalone nowymi podkładami:
Normalnie z tego miejsca widać budynek dworca, a teraz jest on zasłonięty. Mają robić w tym roku nową linię kolejową Hajnówka-Bielsk Podlaski. Może będzie kiedyś okazja wzorem osób z bardziej rozwiniętą koleją wykorzystać nowe połączenia kolejowe do wycieczek rowerowych. Tylko ciekawe czy puszczą jakieś pociągi osobowe, bo z tego co słyszałem to tory są potrzebne przede wszystkim dla pociągów towarowych do wożenia węgla, drewna, gazu i innych surowców z Białorusi. A tak wygląda to miejsce patrząc w drugą stronę:
Szaro, buro i ponuro - jak wszystko o tej porze roku :)