Przebita dętka
-
DST
7.60km
-
Czas
00:22
-
VAVG
20.73km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś jak mało kiedy miałem czas na jazdę. Pogoda za to kompletnie nie dopisała - zimno, wiatr, deszcz co chwila. Ale nic, myślę sobie, ludzie z bikestats w gorszych warunkach jeżdżą, więc ja też mogę dziś pojeździć. Przejechałem 2,8 km, nawet nie zdążyłem z Hajnówki wyjechać, a tu czuję że powietrza w przednim kole jest coraz mniej :( Miałem ze sobą zapasową dętkę, pompkę - wszystko co potrzebne do naprawy. Po wymianie odechciało mi się dalszej jazdy i wróciłem do domu. Oto przyczyna nieszczęścia:
A tak ten kawałek szkła był wbity w oponę:
Dziura w dętce tak duża, że nie musiałem wciskać zaworu w wentylu, żeby powietrze do końca spuścić, wystarczyło ścisnąć palcami i powietrze przez dziurę schodziło. Oto mapka:
Wracałem inną drogą, tak żeby chociaż jazda była dłuższa od naprawy :)
Praca 53/2017 + do rodziców
-
DST
17.60km
-
Czas
00:55
-
VAVG
19.20km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś jadąc do pracy zrobiłem zdjęcie dla murala. Spodziewałem się deszczu po południu i krótkiej jazdy powrotnej, to tak żeby było co tu wstawić to zdjęcie.
W ciągu dnia zanosiło się na deszcz o 15, a tu niespodzianka - im bliżej 15 tym ładniejsza pogoda się zrobiła. Pojechałem troszkę okrężną drogą. Miałem w planie jazdę przez Sacharewo, ale po ostatnich opadach było w lesie za dużo błota i odechciało mi się tamtędy jechać. Odkryłem za to ścieżkę wzdłuż torów do Białowieży, którą nigdy jeszcze nie jechałem. Oto przystanek kolejowy o nazwie mniej więcej "Jednostka Wojskowa Nieznany Bór":
Pociągi osobowe do Białowieży nie jeżdżą od początku lat 90-tych. Okazjonalnie są organizowane jakieś specjalne przejazdy, więc tory mimo że nie wyglądają ładnie to są przejezdne. Lubię takie zatrzymane w czasie obrazy. Tam jest jeszcze kilka latarni bez żarówek i ławeczka pod daszkiem na której można usiąść. Szkoda że tablica z nazwą zniknęła. Pojechałem wzdłuż torów jakieś 3km do Hajnówki. Czasem trzeba było jechać po podkładach, czasem ścieżką i szorować prawą nogą o rośliny metrowej wysokości. Ogólnie było przejezdnie :)
A to poniżej to tory wąskotorówki do Topiła. Ta akurat jeździ wiosną i latem regularnie, na pewno co sobotę i chyba jeszcze w inny dzień tygodnia plus na zamówienie. Zimą był remont torów. Kiedyś wzdłuż była ścieżka, teraz płynie rzeka... No nic może jak wyschnie to przejadę się wzdłuż tych torów. No i mapka z powrotu:
P.S. Do kilometrów doliczam wieczorną jazdę do rodziców.
Praca 52/2017
-
DST
9.10km
-
Czas
00:25
-
VAVG
21.84km/h
-
Temperatura
29.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj rano padał deszcz i jeździłem do pracy samochodem, a dziś zaryzykowałem jazdę rowerem. Z rana było bez deszczu, za to po południu miało padać i miały być burze. Zazwyczaj jak są takie prognozy to zaczyna padać za 5 trzecia, kiedy trzeba do domu wracać. Dziś rozpadało się o 15:20. Zrobiłem troszkę okrężną trasę i w ostatniej chwili zdążyłem do domu przed deszczem :) Z tego miejsca co robiłem zdjęcie (okolice szpitala) miałem jeszcze jakieś 4km do domu, chmura szybko się zbliżała. Na szczęście u nas padało dość spokojnie w porównaniu z innymi miejscami w Polsce.
Praca 51/2017
-
DST
14.90km
-
Czas
00:34
-
VAVG
26.29km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś będzie wpis ze zdjęciem:
Zaciekawiło mnie wyprowadzenie rynny poza posesję. Fajny efekt jest w czasie deszczu - można wziąć darmowy prysznic :) Powrót dłuższy niż zwykle. Pojechałem kawałek w stronę Białowieży. Tam są fajne górki, można się na nich trochę zmęczyć, szczególnie chcąc poprawiać swoje rekordy. Oto mapka z powrotu:
Praca 50/2017
-
DST
6.10km
-
Czas
00:18
-
VAVG
20.33km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dawno nie jeździłem, głównie przez brak czasu. Dziś w końcu mogłem pojechać rowerem do pracy. Było to trochę ryzykowne, bo po 15 miało padać, ale na szczęście rozpadało się jak już wróciłem do domu. Po pracy musiałem pojechać do biedronki, a że nie miałem plecaka to wracałem najkrótszą drogą, bo niewygodnie jechać z zakupami w torbie. Mimo to i tak ten rok będzie dla mnie rekordowy, w poprzednim 50 raz do pracy rowerem był w listopadzie :) Liczę, że w 2017 roku przekroczę setkę. No i kilometrów powinno być sporo więcej, bo może w lipcu przebiję cały wynik zeszłoroczny.
Praca 49/2017
-
DST
18.20km
-
Czas
00:52
-
VAVG
21.00km/h
-
Temperatura
33.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś historyczny dzień - przed 7 było na tyle ciepło (19 stopni) że pierwszy raz w tym roku pojechałem do pracy w koszulce z krótkim rękawem. Powrót tym razem naokoło. Zainspirowany wczorajszą jazdą mojego znajomego ze stravy Bartka K. pojechałem częściowo tą drogą co on wczoraj. Przy okazji zobaczyłem wycinkę drzew koło Postołowa znaną przeze mnie dotąd z mediów - protesty ekologów przeciw wycince. Protestów ani samej wycinki nie widziałem, za to widziałem zakaz wjazdu, który zignorowałem i efekty wycinki - oto kilka zdjęć:
To tylko drobny fragment tego co wycięli, nie chciało mi się co chwilę zatrzymywać. Nie znam się czy drzewa były zaatakowane kornikiem czy nie, tak czy siak skala wycinki duża. Mapka z powrotu:
Praca 48/2017
-
DST
8.10km
-
Czas
00:23
-
VAVG
21.13km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś do pracy trochę dłuższą drogą, spodobała mi się jazda ulicą Pogodną. Dojazd tamtędy to 5 km zamiast niecałych 3. Powrót najszybszy z możliwych, ale za tydzień wakacje i już nie będzie aż takiego pośpiechu przy poniedziałkowych powrotach. Pogoda marzenie, ciepło słonecznie, bez wiatru, taką lubię najbardziej :)
H-ka-Nowoberezowo-H-ka
-
DST
20.10km
-
Czas
00:48
-
VAVG
25.12km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś dopiero po 21 znalazłem czas na rower, więc jazda była krótka. Starałem się pobić swoje rekordy na stravie. Średnio mi to szło, bo dość zmęczony byłem - cały dzień na nogach, najpierw w cerkwi, potem na festynie w parku, a potem kolega z przedszkola do mojego syna przyszedł i też trzeba było czasem za dziećmi pobiegać. Mimo to zdobyłem 5 pucharów, więc wyjazd udanyy. Tego typu jazda bardziej mnie męczy niż czwartkowe 68km w spokojnym tempie. Chociaż ciekawe jest to, że w czwartek średnia prędkość była wyższa niż dziś, ale dziś było bardziej szarpane - raz kilka kilometrów ze średnią ponad 30km/h a inny odcinek średnia poniżej 20 bo rozmawiałem przez telefon i jechałem jednocześnie. A jutro znów do pracy, koniec wolnego, ale jeszcze "tylko" 4 tygodnie i jazda nad morze :) Poza tym mam motywację do jazdy do pracy, bo w tym tygodniu nie planuję wolnego, to może uda się cały tydzień przejeździć rowerem. Oto mapka z dziś:
H-ka-Kleszczele-Malinniki-Orla-H-ka
-
DST
67.60km
-
Czas
02:36
-
VAVG
26.00km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyruszyłem o 12:50 z zamiarem jazdy przez około 2 do 2,5 godziny. Trasę zaplanowałem tak, żeby jechać cały czas ładnymi asfaltami. Chciałem mieć średnią po wyjeździe ponad 25km/h. Wszystko się udało. Pogoda piękna, chociaż przez 2/3 trasy wiatr wiał w niekorzystny sposób - najpierw z prawego przodu, potem z lewego przodu. Za to ostatnie kilometry były z wiatrem i średnią ponad 30km/h. Z rana rozważałem jechanie setki, ale jednak nic z tego nie wyszło, bo powinienem był wyjść ok. 11 na jazdę, żeby o dobrej godzinie wrócić, ale tak dobrze się z dziećmi bawiło, że nie chciałem ich opuszczać. Tym bardziej, że rzadko są takie dni gdy mogę dłużej z nimi pobyć. Na setkę innym razem nadejdzie czas. Oto kilka zdjęć:
1) ciekawe ogrodzenie części pola, zapewne ma odstraszać dziki lub inne zwierzęta
2) A to ulica Karola Świerczewskiego (tego od starych 50zł) w mieście Kleszczele. Jest tam jeszcze ul. 1 Maja. W Hajnówce zmieniają ulice komunistów, tam chyba jeszcze nie.
3) Cerkiew w Kleszczelach:
4) Wieś Malinniki - jedna z kilku po drodze w gminie Orla z dwujęzycznymi tablicami, po polsku i białorusku.
5) A to ulica Wyzwolenia w Orli, według obecnych przepisów kwalifikuje się do zmiany nazwy:
No i jeszcze mapka na koniec. Parametry jazdy nie zgadzają się z rzeczywistością np. maks. prędkość czy kalorie jakieś dziwne wartości są tam pokazane, pewnie dlatego, że ślad nagrywam stravą a potem kopiuję gpx na endomondo. Ale mapka z endomondo jest ładniejsza niż ta ze stravy.
Praca 47/2017
-
DST
18.20km
-
Czas
00:52
-
VAVG
21.00km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś zrobiłem jakiś sensowny dystans. Powrót z pracy przez las. Znalazłem kilka odcinków na stravie, których jeszcze nie jechałem, a które były dość blisko od Hajnówki. Wyniki są raczej kiepskie, bo nie mam odpowiedniego roweru do ścigania się po lesie i niezbyt lubię jazdę po żwirze i piachu. Nawet jak było z górki to musiałem trochę hamować, żeby się nie wywalić. Mimo tego zdobyłem 3 puchary, miejsce 3, 5 i 7, na od 8 do 10 jeżdżących dotąd tamtędy. Zrobiłem jedno zdjęcie:
Jakby ktoś nie dostrzegł o co chodzi, to jest przejazd przez tory. Bliżej Hajnówki te tory są w lepszym stanie i obok nich jest ścieżka. Miałem w planie wracać tą ścieżką, której tu już nie było, a same tory to w trawie nie były widoczne, już od dawna nic po nich nie jeździło. Wróciłem więc tą samą drogą którą tu dojechałem. Oto mapka:
Ostatni raz w tym tygodniu do pracy :) Jutro święto, pojutrze urlop, może a ten wolny czas uda się coś więcej pojeździć.