paprykarz1983 prowadzi tutaj blog rowerowy

Praca 62/2017

  • DST 5.30km
  • Czas 00:16
  • VAVG 19.88km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Kross Grand Energy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 27 lipca 2017 | dodano: 27.07.2017

Dziś do pracy najkrótszą drogą, zimno było rano, ledwie 12 stopni. Powrót już w letniej temperaturze, ale też krótki. Po pracy pojechałem na wioskę, wujek rozebrał stary budynek drewniany i dla mnie będzie z niego drewno do palenia w piecu. Znowu będę miał dodatkową robotę, bo trzeba to przywieźć do dom, pociąć na polana i poskładać gdzieś pod dachem.



Hajnówka nocą

  • DST 11.50km
  • Czas 00:27
  • VAVG 25.56km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Kross Grand Energy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 26 lipca 2017 | dodano: 26.07.2017

Dziś jazda podobna do tej z poniedziałku. Z jedną zasadniczą różnicą, na interesującym mnie najbardziej odcinku pobiłem swój rekord o 4sek a Bartka o 2sek i teraz mam kom'a z wynikiem 1min 25sek :) Póki znowu mnie Bartek nie wyprzedzi to będę się koncentrował na innych odcinkach, bo dziś jeszcze 2 swoje rekordy pobiłem, ale już na tyle nieznacznie, że nie zmienia to mojego miejsca na ogólnej drabince. Dziś mi się jeździło dużo lepiej niż w poniedziałek, a to pewnie za sprawą tego, że wczoraj z powodu deszczu wieczornego odpuściłem jazdę, przed 22 poszedłem spać i w końcu się wyspałem. A w przyszłym tygodniu powinno być jeszcze lepiej, bo wieczorami temperatura ma wynosić nie tak jak dziś 14, a 20 stopni, co bardziej mi odpowiada do jazdy:



Praca 61/2017

  • DST 15.10km
  • Czas 00:39
  • VAVG 23.23km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Kross Grand Energy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 26 lipca 2017 | dodano: 26.07.2017

Jak ja już dawno nie jechałem rowerem do pracy, aż się stęskniłem :) Przejechałem się remontowaną ulicą Nowowarszawską. Trochę ponad tydzień tam nie byłem i już jest asfalt na całej długości (ok. 0,5km). To pierwsza warstwa, jeszcze będą kolejne. Tak jak się spodziewałem - po  jednej stronie już jest, a po drugiej pewnie też będzie ścieżka rowerowa. Oczywiście z kostki... Więc zapewne niezbyt często będę jeździł rowerem tą nową ulicą. Chociaż nie wiem, bo ulica jest dość szeroka, może nie będą na mnie trąbić samochodziarze i wyganiać na ścieżkę. Poza tym to zobaczymy jak rozwiążą wjazdy na osiedle, kto będzie miał pierwszeństwo na wjeździe rower jadący ścieżką czy samochód. Oto fotka jak to wygląda na chwilę obecną:

Powrót z pracy okrężną drogą. Jechałem przez Bielszczyznę i nawet zdobyłem jeden puchar za pobicie swojego rekordu na jednym z odcinków. Mapka z powrotu:



Hajnówka nocą

  • DST 13.20km
  • Czas 00:31
  • VAVG 25.55km/h
  • Temperatura 17.5°C
  • Sprzęt Kross Grand Energy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 24 lipca 2017 | dodano: 24.07.2017

Dziś już w Hajnówce, wczoraj późnym wieczorem wróciłem z wakacji, a dziś do pracy. Z rana padała mżawka i pojechałem samochodem. Na rower znalazłem czas jak dzieci poszły spać. Fajnie się jeździ swoim rowerem po przesiadce z pożyczanego złomka. Ale czy to przez zmęczenie całym dniem, czy przez przerwę w jeździe, nie jechało mi się jakoś rewelacyjnie. Tak jak myślałem mój kom na stravie wytrzymał ledwie tydzień. Jak byłem nad morzem to Bartek pobił go o 3sek. Na tyle nieznacznie, że zachęca mnie to do walki :) No i dziś przy pierwszej okazji spróbowałem. Przez 2/3 odcinka wydawało mi się, że jadę za wolno i że nawet swojego rekordu nie pobiję, a co dopiero koma i pod koniec zrezygnowałem z walki. A tu po zgraniu okazało się, że pobiłem swój rekord o sekundę. Wkurzyć się można, bo mogłem jeszcze ze 2 sekundy wycisnąć, żebym końcówki nie zwolnił... No nic, może jutro będzie kolejna okazja na poprawkę :) Fajny jest odcinek, bo najpierw jest delikatnie pod górkę i muszę tam jechać ok 38km/h a potem jest delikatnie z górki i trzeba albo utrzymać tą prędkość, albo najlepiej przyspieszyć, no i na końcu są światła, jadę drogą z pierwszeństwem więc zazwyczaj mam zielone w nocy, ale jakby ktoś jechał z podporządkowanej to inteligentnie zmienia mi na czerwone, więc trzeba mieć troszkę szczęścia. Spodziewam się, że Bartek nie powiedział ostatniego słowa i jeszcze jakieś 10 sek urwie i będzie wtedy poza moim zasięgiem, ale póki co można walczyć. Poza tym miałem 3 inne puchary i znalazłem kolejny odcinek do walki, trochę dłuższy bo kom wynosi 3:09 a mój rekord 3:27. Trzeba mieć średnią 35km/h na koma, da się zrobić, odcinek jest raczej płaski plus 2 kawałki z górki. Zdjęć nie robiłem, to wstawię zdjęcie z soboty z Sea Parku z Sarbska:

I mapka:



Charbrowo-Białogarda-Łebień-Kopaniewo-Charbrowo

  • DST 21.20km
  • Czas 01:00
  • VAVG 21.20km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Wypożyczony
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 21 lipca 2017 | dodano: 21.07.2017

Dziś od rana padał deszcz i było zimno. Wczoraj gorąco, można było kąpać się w morzu, a dziś trzeba było chodzić w kurtkach. Zwiedziliśmy latarnię morską Stilo, połaziliśmy po Łebie, trochę po plaży i po południu wróciliśmy do domu. Dziś dłuższa jazda. Na szybkiego opracowałem kółko na godzinę jazdy, około 20km. Wziąłem ten sam rower co wczoraj, bo jednak każdy inny wydawał mi się jeszcze gorszy od tego. Szkoda że nie miałem jak podnieść siodełka i męcząca była jazda, zwłaszcza że było parę podjazdów, jeden koło Białogardy ze znakiem 6%. Strava zaliczyła mi 3 odcinki i nawet nie byłem na żadnym z nich ostatni :) Mniejsze wioski koło Wicka wyglądają biednie, budynki zniszczone, podwórka zaniedbane. Przeciwieństwo tego co jest w miejscach gdzie przyjeżdżają turyści. Zrobiłem po drodze jedno tylko zdjęcie:

Kilka takich pająków z worków na śmieci wisiało we wsi Maszewko. Były jeszcze jakieś strachy na wróble i Baby Jagi zrobione w podobnej technice. Wieś biedna ale mieszkańcy mają fantazję :) A to coś specjalnie dla Morsa:

Nie związane z jazdą, ale dziś w Łebie jedliśmy tam obiad. Szkoda, że Morsów nie serwowali, był za to okoń w daniu dnia. I jeszcze coś z tej knajpki - dekoracja sali:

I na koniec mapka:



Dookoła Charbrowa

  • DST 7.30km
  • Czas 00:21
  • VAVG 20.86km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Wypożyczony
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 20 lipca 2017 | dodano: 20.07.2017

Pierwsza jazda na moim nadmorskim urlopie. Dystans symboliczny, ale przynajmniej jest co wpisać. Dziś po powrocie z Łeby do naszej kwatery włączyliśmy dzieciom filmy na kompie i był czas pojeździć. Wybór roweru trwał prawie tyle co jazda :) Oto co miałem do wyboru:

Takie sprzęty, że nie mogłem się zdecydować, który jest najmniej dobity i którym wrócę na kołach i się nie rozsypie po drodze :) Ten najbliżej wydawał się najlepszy, mój syn troszkę nim jeździł, ale dla mnie okazał się za mały. Już miałem wziąć trekkinga na 28" kołach, ale ze był bez biegów to zrezygnowałem. Wziąłem tego górala co stoi tu jako drugi. Miał przerzutki z tyłu, nawet działały, dość dużo powietrza w kołach i opony takie w miarę szosowe. Siodełko za nisko, ale to nic, czułem się jak na rowerze wodnym dziś w parku rozrywki w Łebie.
Drogi boczne są tu bardzo fajne, ładny asfalt prowadzący do wsi z 5 domami, gmina sporo zarabia na turystach więc może ładne drogi budować :) Za znakiem "romb" skręcam w prawo i mam wakacyjny dom, a do Łeby 11km:

Kościół w Charbrowie:

A to skrzyżowanie z wiatrakiem w tle (dużo tu tych wiatraków):

Na następną jazdę wybiorę jakiś inny sprzęt, to może mi chociaż z górki będzie dobrze jechał. Dużo tu górek a tym co jechałem to i pod górkę i z górki było ciężko jechać. Po dzisiejszej jeździe 7km czułem jak swoim rowerem 20 :)
I na koniec mapka i pozdrowienia dla Katany, którą miałem przyjemność wczoraj poznać "w realu" :)



Setka: H-ka-Kleszczele-Boćki-Bielsk-H-ka

  • DST 102.60km
  • Czas 04:13
  • VAVG 24.33km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kross Grand Energy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 17 lipca 2017 | dodano: 17.07.2017

Dziś po raz pierwszy w tym sezonie i na bikestats przejechałem setkę. Od dziś jestem na urlopie, jutro jedziemy z rodziną nad morze, a dziś miałem czas na jazdę. Pogoda niezbyt korzystna - pierwsze 30 km pod wiatr. Ledwo 23km/h dałem rady jechać. W okolicach Kleszczel padał deszcz przez jakieś 10km, na szczęście niezbyt mocny, ale i tak parę minut czekałem na przystanku aż przestanie. Było dość zimno jak dla mnie, niecałe 20 stopni. Teraz jak to piszę to już jest piękne słońce, a jechałem cały czas w chmurach, dobrze że po Kleszczelach już więcej nie padało. Z Kleszczel jechałem nieznaną mi drogą w kierunku Bociek. Tak jak sobie zaplanowałem jechać to w pewnym momencie była żwirówka, a że w inną stronę był asfalt to pojechałem asfaltem, który po ok. 3km się skończył, jakimiś polnymi drogami dojechałem do tej wspomnianej żwirówki. Potem była wieś Mołoczki a w niej bruk, przez całą wieś długą na ok. 2km. Dalej już były ładne drogi. Dojechałem do Bielska, gdzie miałem na liczniku 70km. Tam zjadłem na dworcu hot-doga, kupiłem wodę, snikersa i w dalszą drogę. Z Bielska droga już znana, pojechałem przez Orlę, żebym nie jechać wojewódzką  drogą Bielsk-Hajnówka, a przez wioski, wydłużyło to jazdę o kilka km i nie trzeba było dokręcać do setki. Na wjeździe do Hajnówki miałem równe 100km. Czułem się na tyle dobrze, że podczepiłem się pod autobus i w jego ciągu aerodynamicznym jechałem prawie 40km/h ale krótko to trwało, gdyż autobus zatrzymał się na przystanku i musiałem go wyprzedzić. Ogólnie to jak rok temu robiłem rekord 2016r. (82km) to ostatnie kilometry ledwo jechałem, teraz ostatnie jechałem na luzie, średnia końcówki to ponad 25km/h. Liczyłem, że pokonam setkę poniżej 4 godzin, zabrakło jakieś 8 minut. Oczywiście nogi trochę czuję, ale nie jest źle :) Kilka fotek:
Koniec drogi rowerowej, początek autostrady - 2 razy szersza, ale jeżdżą po niej ciągniki, konie z wozami itp:

Wieś Mołoczki, fajny znak, niefajny bruk:

A tu piękna ścieżka rowerowa na przedmieściach Bielska, czasem można coś fajnego zrobić:

I mapka:



Praca 60/2017

  • DST 7.20km
  • Czas 00:23
  • VAVG 18.78km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Kross Grand Energy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 14 lipca 2017 | dodano: 14.07.2017

Dziś po raz 60 w tym roku do pracy rowerem, rok temu 60 jazda była 19 grudnia i to była ostatnia jazda rowerem do pracy w 2016 roku, więc postęp jest znaczny. Teraz tydzień urlopu, we wtorek jadę nad morze :) A na poniedziałek planowałem konkretniejszą jazdę z większą ilością kilometrów z okazji tego że mam urlop, ale wg prognoz ma być przez tydzień słońce a akurat w poniedziałek deszcz, no nic, jeśli będzie deszcz to nie pojeżdżę, ale mam nadzieję, że deszcz przesunie się na poniedziałkowy wieczór. W weekend raczej nie będzie czasu na jeżdżenie, bo będę miał sporo innych zajęć, chyba że wieczorami o ile będzie cieplej, bo jak będzie tak jak teraz czyli 12 stopni, to dla mnie za zimno na jeżdżenie.



Hajnówka nocą (KOM)

  • DST 12.50km
  • Czas 00:31
  • VAVG 24.19km/h
  • Temperatura 17.5°C
  • Sprzęt Kross Grand Energy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 12 lipca 2017 | dodano: 12.07.2017

Zachęcony wczorajszym zbliżeniem się na 6 sek. do koma na jednym z odcinków w Hajnówce, pojechałem dziś jeszcze raz tamtędy i jest kom :) Dziś pogoda bardzo zbliżona do wczorajszej - bez wiatru, dość ciepło, idealne warunki. Pobiłem lidera aż o 5 sekund, co tym cenniejsze że nie jeżdżę szosą, tak jak większość liderów na stravie. Poza tym to pokręciłem się trochę po Hajnówce. Na innym odcinku mam 2 miejsce i 10 sekund straty, teraz chyba o ten odcinek będę walczył, albo jakiegoś innego poszukam, gdzie będą perspektywy na poprawę, bo te 10 sekund to już ciężko będzie zmniejszyć. A jutro zanosi się na jazdę samochodem z powodu przewidywanego deszczu.

Ciekawie nazwany odcinek - powinno być 3 Maja a nie 2 Maja :)



Praca 59/2017

  • DST 7.20km
  • Czas 00:27
  • VAVG 16.00km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Kross Grand Energy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 12 lipca 2017 | dodano: 12.07.2017

Wczoraj wylali asfalt na skrzyżowaniu przez, które prawie codziennie jeżdżę. Dziś jadąc do pracy przejechałem się całą remontowaną ulicą Nowowarszawską sprawdzić jak idzie przebudowa, liczyłem że więcej asfaltu będzie, ale zaraz za skrzyżowaniem on się kończy. Dziś ładna pogoda to może będą dalej wylewać. Zazwyczaj jeżdżę do pracy tak jak ten zielony samochód czyli skręcam tu w prawo:


Wracałem też tą samą drogą, ale nic się nie zmieniło, znaczy zmieniło coś na poboczach, ale asfaltu tyle samo co rano.



licznik odwiedzin joomla