Bielsk Podl. - H-ka
-
DST
29.60km
-
Czas
01:16
-
VAVG
23.37km/h
-
Temperatura
5.5°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś nastał ten dzień kiedy mogłem odebrać rower z serwisu. Teraz jeździ się nim lepiej niż jak go kupowałem. Rower sam jedzie, wszystko chodzi precyzyjnie i leciutko. Taka jazda jak dziś, mimo że w deszczu i częściowo w nocy, to przyjemność. Mam nową korbę - zmieniłem z 42 na 48, nowy wkład suportu, łańcuch, wolnobieg, linki, pancerze, hamulce, wianki w piastach i kierownicy. To co zostało starego, zostało wyregulowane, wycentrowane i nasmarowane.
Sama jazda, żeby nie to, że odnowionym rowerem, to średnia. Dopiero koło 17 wyjeżdżałem z Bielska, szybko zrobiło się ciemno, a poza tym to całą drogę siąpił lekki deszcz. Miałem narysowaną mapkę, żeby jechać dłuższą drogą i zrobić ponad 60km, ale zrezygnowałem z tego. Zdjęć nie ma, nie chciało mi się w taką pogodę robić, bo i tak niewiele byłoby widać. Mapki nie ma - byłaby identyczna jak 28.02, cały czas DW 689. A jutro pojadę rowerem do pracy :)
Praca 8/2017 i do Bielska
-
DST
32.10km
-
Czas
01:25
-
VAVG
22.66km/h
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś do pracy rowerem. Wczoraj też miałem jechać, ale wolnobieg zablokował się i nie można było na luzie jechać, bo łańcuch spadał. Wczoraj wieczorem przy pomocy gwoździa i oleju rozruszałem go na tyle, że dało się dziś jeździć. Dziś zwolniłem się wcześniej i pojechałem do Bielska Podlaskiego do warsztatu. Pracuje tam mój kolega, a poza tym kilku znajomych było zadowolonych z ich usług, a że dwa serwisy rowerowe które są w Hajnówce niezbyt mi się podobają delikatnie mówiąc to pojechałem do sąsiedniego miasta. Zobaczymy jak będzie. Kosztorys mnie powalił, ale jak 17 lat nic się nie robiło z napędem, a mimo wszystko trochę on przejechał, to teraz trzeba wszystko wymieniać. Nie mogę się doczekać na efekty. Sama jazda do Bielska średnia, mocny wiatr wiał, na szczęście najczęściej z lewej strony, a nie od przodu, no i za ciepło byłem ubrany na dzisiejszą temperaturę - aż 13 stopni. Czas nawet niezły, zwłaszcza że rower już ledwo jedzie i moja forma po zimie jest cienka. Zrobiłem kilka zdjęć:
1) Znak - ciekawe jest to, że nazwy miejscowości na tablicach w gminie Orla są dwujęzyczne - po polsku i białorusku.
2) Drugi znak - to samo miejsce, lepsze zbliżenie:
Z biegiem czasu pojeżdżę po innych miejscowościach tej gminy.
3) Dworzec PKS/PKP w Bielsku Podlaskim:
Dworzec z końca lat 80' lub początku 90'. Jak powstał to autobusy i pociągi chyliły się ku upadkowi. Teraz podobnie jak w Hajnówce, mało co tu jeździ. Planują rozebrać ten dworzec, albo przebudować. Wracałem busem prywatnego przewoźnika, bo taniej i szybciej. PKS ma może 2 kursy na dobę do Hajnówki, prywaciarz koło 10. A na dworcu zimno jak w lodówce. Na dworze 13 stopni a w środku może 5 :)
Na koniec mapka, niezbyt ciekawa, cały czas DW 689. Powrót planuję jakąś bardziej urozmaiconą trasą. Szkoda, że dopiero na przyszły tydzień ma być rower do odbioru, przepuszczę ładny weekend jeśli chodzi o jazdę.
Praca 7/2017
-
DST
5.60km
-
Czas
00:18
-
VAVG
18.67km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś do pracy najkrótszą drogą, późno się wybrałem i na ostatni moment zdążyłem. Powrót też szybki musiałem zmienić żonę w pilnowaniu dzieci, bo Nina pojechała na zebranie rodziców do przedszkola. Zdążyłem za to zrobić zdjęcie resztkom śniegu na podwórku. Jeszcze parę dni i śniegu całkiem nie będzie :)
Praca 6/2017
-
DST
6.70km
-
Czas
00:28
-
VAVG
14.36km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pierwszy raz w lutym pojechałem rowerem do pracy. Z rana cieplutko 4 stopnie. Po południu też 4 tyle, że większy wiatr. Dziś cały dzień było bez deszczu, za to między 15:05 a 15:25 padał, czyli akurat wtedy jak musiałem wracać. Ale i tak jestem zadowolony, że mogłem rowerem pojechać. Zdjęć nie ma, a mam pomysł na zdjęcie, tyle że musi być bez deszczu, żeby mi telefon nie popsuł się.
H-ka-Chytra-Osówka-Czyżyki-H-ka
-
DST
27.00km
-
Czas
01:21
-
VAVG
20.00km/h
-
Temperatura
2.5°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś po dwutygodniowej przerwie spowodowanej śniegiem, mrozem a ostatnio deszczem, miałem okazję trochę pojeździć. Najpierw musiałem rower przygotować - dopompować, nasmarować. Początkowo łańcuch i kółka od przerzutki tak zastygły, że nie chciał się do tyłu obracać, ale po smarowaniu jest ok. Jedynie co to znowu nie działa mi tylna przerzutka i musiałem jechać całą drogę na jednym biegu 3x4, ale i tak mało gdzie bym zmieniał, bo często jeszcze był śnieg na drogach i wody dużo. Poza tym to nie mam kondycji do szybszej jazdy. Oddam rower na przegląd to zrobią co trzeba, żebym mógł śmigać. Kilka zdjęć:
Droga gminna, było sporo takich miejsc ze śniegiem na drodze.
Coś dla łowców gmin - u mnie też są takie tabliczki.
Betonowy znak, dziś widziałem ich kilkanaście.
Prawosławna kapliczka we wsi Kojły - ciekawa lokalizacja, między drogą a domami.
I mapka:
Hajnówka nocą
-
DST
8.30km
-
Czas
00:24
-
VAVG
20.75km/h
-
Temperatura
-3.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wieczorem wyszedłem odśnieżyć podwórko i doszedłem do wniosku, że jest odpowiednia pogoda na przejażdżkę. Następne dni mają być zimniejsze, a że nie było wiatru to dzisiejsze -3 było dobrą temperaturą. Jechałem głównymi drogami, bo tylko tam da się w miarę normalnie jechać. DDR i boczne drogi są pokryte śniegiem, którego wczoraj i dziś sporo napadało. Miałem taką przygodę, że mało dwóch pijaczków nie rozjechałem. Szli sobie chodnikiem, od jednej krawędzi do drugiej, aż tu nagle zdecydowali, że chodnik za wąski i pójdą ulicą. I nagle skręt w lewo z chodnika na ulicę, wprost przede mnie. Dobrze, że samochodów nie było, to udało się delikatnie zwolnić, ich ominąć i nawet utrzymać się na rowerze. Dziś na zdjęcia było zbyt zimno i ciemno, wstawię chociaż mapę.
Praca 5/2017
-
DST
7.30km
-
Czas
00:24
-
VAVG
18.25km/h
-
Temperatura
-3.0°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś z rana było wszystko fajnie, delikatny mróz, lekko się jechało. Po południu coś się ze mną zrobiło, gdzieś o 13 zaczęło bulgotać w brzuchu i zrobiło mi się zimno i niedobrze. Jak wróciłem to praktycznie całe popołudnie i wieczór leżałem, nic mi się nie chciało jeść, brzuch bolał, głowa bolała, zimno było mimo że w domu 23 stopnie. Dopiero teraz jakby przechodzi i trochę lepiej się czuję. Nie wiem wirus jakiś, czy może zatrułem się czymś. Parę dni temu dzieci tak miały, ale one wymiotowały a ja nie. No nic może do jutra przejdzie.
Praca 4/2017
-
DST
6.50km
-
Czas
00:24
-
VAVG
16.25km/h
-
Temperatura
-0.5°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś z rana zaskoczenie, było aż -3 stopnie, co przy wieczornym -5 wzbudziło moje zdziwienie. Postanowiłem pojechać rowerem do pracy, choć po wczorajszych prognozach nastawiałem się na samochód. Po drodze zrobiłem zdjęcie Orlenowi, ale wyszło na tyle kiepsko, że nie ma sensu wstawiać, bo nic na nim nie widać. Dziś na odcinku 3,5 km przed 7 rano podczas jazdy do pracy widziałem aż 3 osoby na rowerach a po południu nikogo nie widziałem, pewnie dłużej pracowali ode mnie. Dzień kończył się sporo wcześniej niż wczoraj, wracając z pracy włączyłem lampki, bo już było szaro. A na jutro wziąłem urlop od pracy umysłowej, jadę do lasu popracować fizycznie :) Zdjęć nie ma, mapki nie ma - czekam na lepsze warunki oświetleniowe do robienia zdjęć.
Praca 3/2017
-
DST
8.40km
-
Czas
00:28
-
VAVG
18.00km/h
-
Temperatura
-0.5°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pogoda pozwoliła na jazdę rowerem do pracy. Z rana lekki mróz -1, po południu prawie to samo -0,5. Po ostatniej odwilży na bocznych ulicach i DDR-kach mamy lodowisko, za to główne ulice były suche. Zanosi się, że w najbliższych dniach będzie zimniej, więc sytuacja na drogach będzie podobna, ale jak będzie bliżej -5 to ja nie jeżdżę. Zaskoczyła mnie długość dnia - przy powrocie nie musiałem włączać lampek, za to z rana przesunięto gaszenie latarni z 7:00 na 6:50, więc mamy dłuższy dzień z rana o co najmniej 10 minut :)
Tak wygląda dziś moja ulica. Całe szczęście, że muszę nią jechać tylko jakieś 50m i dalej mam już asfalt bez lodu.
H-ka-Jagodniki-Dubicze Os.-H-ka
-
DST
21.90km
-
Czas
01:01
-
VAVG
21.54km/h
-
Temperatura
2.5°C
-
Sprzęt Kross Grand Energy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś temperatura prawie wiosenna +2,5 stopnia, śnieg topnieje. W końcu na drogach nie było śniegu i można było normalnie jechać a nie walczyć o utrzymanie się na kołach. Udało się nawet pobić swoje rekordy na dwóch odcinkach na Stravie (było z wiatrem, ale zawsze to rekord). Co prawda była duża wilgotność, padała mżawka i po kilku km okulary całe mokre, ale i tak było fajnie. Po drodze były 4 znaki na betonowych słupach. Jeden w Jagodnikach przed rozjazdem na Stary Kornin, drugi przed skrzyżowaniem w Dubiczach Osocznych, 3 i 4 między Dubiczami a drogą Bielsk-Hajnówka - po obu stronach zwężenia drogi.
Oto znak numer 3, a w oddali widać od tyłu znak nr 4 o przeciwnym znaczeniu do tego tutaj.
A to moja poprawka błotnika. Zobaczyłem taką modyfikację u Yurka55 i skopiowałem jego pomysł. Działa :) Plecy były suche :)
No i mapka: